Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-07-24 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2412 |
Nie aprobuję:
1. że się umiera -
ale że ginie nawet orzeł
i płatki róży czas odziera...
chylę głowę w pokorze;
2. że się starzeje -
jednak starzeją się i skały,
cóż, święty Boże, tak się dzieje!
Jeśli umiera nawet dzieciak mały,
babulka siwa miła, w lesie łania -
poddaję się bez szemrania;
3. że głupi kiwa wciąż mądrego
- i tyczy to średniego badanego -
więc nie mam wyjścia;
przyjmuję to w zdumieniu
i czoła kornym pochyleniu...
Skoro umierają złote rybki
i motyle, to jest argument -
i sporu na ten temat tyle;
4. że się wydala
- pardon, nie wydalają jednak damy! -
wszelkie istnienia ale wydalają,
sposobu innego nie znając...
A skoro tak... ha, cóż? Działamy!
Jak król piechotką, też biegamy...
Skoro umiera żona jedyna,
cóż... śmierć - to przyczyna
i skutek, śmierć=wina.
zima 2012
ratings: perfect / excellent
chociaż człowiek się na to nie godzi,
co na końcu, nie tylko w człowieka,
cóż, ale trudno, że i w niego godzi
5. że się śmieci - i skala
śmiecenia sięga Dachu Świata!
To drugi nasz pat mata:
kupy i gór z kup robienie
od czasów Ikara z mitu Dedala!
Zamiast ulecieć w słońc promienie,
każdy z nas w pył mit ten obala...
Skoro ów Dedal to zaprzeczenie
losu naszego, nas śmiertelności,
kres życia przyjmuj bez złości:
ta śmierć - lot w wyzwolenie.
Data faktyczna (nie wydedukowana) poczęcia tego dziecięcia w jego niepodzielnej całości 23.03.2012