Text 1 of 1 from volume: Fraszkowe zawody
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2017-07-24 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1436 |
Krytyka
Ugodło mnie boleśnie pióro krytyka...
I poszedł stos mych fraszek na dno śmietnika.
Rzuć okiem, krytyku, kolejny raz chyba.
Że koza wróciła do woza? Tak bywa.
O dentyście
Nie jestem dentystą, więc mi nie leży,
Gdy każdy do mnie tylko zęby szczerzy
O ginekologu
Czy pan ginekolog, postawmy rzecz jasno,
Może mieć ochotę na żonę? Tę własną!
O przedszkolance
Tyle, co przedszkolanka ma dzieci,
Ma rzadko kto na calutkim świecie
O chirurgu
Chirurg nieźle z tego żyje,
Co otworzy. I zaszyje!
O aktorce
Aktorką być chciała,
Lecz twarzy nie miała
Bez zawodu
Zawodu nie miał,
A mimo tego
Był bardzo ważny,
Bo od wszystkiego
O górniku
W życiu górnika
Niewiele się zmienia.
Wciąż rąbie przodek,
Na ziemia, pod ziemia...