Text 10 of 13 from volume: wyersze :)
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-09-01 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2666 |
Wsadzają innego na dzień każdy
Wyroki skazujące za urojone krzywdy
za sprawiedliwe potępienia
pogardy mas złe słowa
odrzucenie wniebowstąpienia
imaginacje umysłu morza
Dzień w dzień
godzina w godzinę
minuta w minutę
Padają wyroki
sędziów upadłych
odzianych w dziurawą idealizację
zachowujących udawaną stabilizację
którzy śnią o swojej boskości
ze skazą zazdrości i pychy
sędziowe faryzeusze z blokowisk
oskarżyciele zapuszkowani
we własne ciasnoty
nasze podwórkowe fawele
ale dlaczego nie ma głosu pociechy
kojącego zaszczutych przez skowyt
krzyku wykrzyczanych pretensji?
ratings: perfect / excellent
o których to fachowcach tak czytamy w wierszu:
Wsadzają innego na dzień każdy
/i nieco dalej/
Dzień w dzień
godzina w godzinę
minuta po minucie
/ci/ którzy śnią o swej boskości (...)
sędziowie faryzeusze z blokowisk
- i "faryzeusze" nie jest tutaj epitetem. To wystudiowana postawa wobec tych wszystkich dzień w dzień za kratki wsadzanych w/w innych.
I tak mamy od tysiącleci mimo unijnych już dzisiaj w Europie haseł o poszanowaniu wolności człowieka i innej humanizacji stosunków międzyludzkich.
W "Biblii" tymczasem stoi twarde przykazanie Boskie:
"Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni"
/ci/ oskarżający zapuszkowani
we własne ciasnoty
naszych podwórkowych faweli
Nami? Ręka sprawiedliwości jest nasza?