Author | |
Genre | nonfiction |
Form | prose |
Date added | 2017-08-20 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1926 |
NISZA NA RYNKU
Szukacie sposobu na biznes? Jest nisza na rynku. Bogata i głęboka.
Spotkałem znowu sąsiada wracającego ze sklepu z winem prostym. Jako, że on ledwo łazi to taka wyprawa – sto kroków w jedną, sto powrotem – samodzielnie zajmuje mu około godziny. Z przysiądnięciem na przystanku MPK. I po drodze zaczepia tych i owych, ze szczególnym uwzględnieniem sąsiadów ( czyli mnie na przykład), w celu podtrzymania za rękę w trakcie pokonywania tej trasy.
No i spotykam go, gdy wraca. Już wino proste ma w kieszeni. Pomóż, podprowadź.
A ja oglądam reklamy. I jest taka nachalna: „pyszne.pl”. Więc pytam sąsiada, czy tego rodzaju fruktów nie ma w ich ofercie pysznego? Już nie mówię o tym, że on z internetem słabo albo wcale, ale to przytyk z mojej strony pod jego adresem. Kolejny. Bo on się nadstawia i aż człowieka kusi do takich przytyków. On coś odburkuje.
A ja wiem, że nie ma takich produktów w ofercie internetowej. Albo grupa docelowa nie rokuje, albo opłacalność jest niska. Albo rynek jest trudny. Wina proste i koktajle. Nisza rynkowa jest.
Więc atakuj biznesmenie. Żebym sąsiada podprowadzać pod blok nie musiał i żeby mu pod drzwi dostarczali.
ratings: perfect / excellent
Jako dla świata MEMENTO.
Tu jest błąd. Powinno być "sto z powrotem".
Trafnie podpatrzone.
Myślę, że nisza pozostanie pusta, ale zbyt będzie zawsze.
Pozdrawiam.