Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-09-09 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1578 |
W bezsenną noc słucham radia
kręcę potencjometrem
od dołu do góry.
W sali fechtunku zamku królewskiego
w obecności wyższych urzędników
krzyżują się klingi
w apokryficzny słowny klucz
imperatyw z pętelką
to fragment słuchowiska radiowego.
Arie operowe
w teatrze wielkim poznałem żonę
grali Nienasycenie Witkacego
zamiast opery był balet
nuda jak nie wiem co
wyszedłem na papierosa
stała ONA
miała darmowy bilet
akcja kultura zakładowa
dziś tworzy się NIEPODLEGŁA.
Przy rapie nie zasnę
wolę Grechutę
jego melancholię
nie wiem czy go znajdę.
Gdy słyszę muzykę poważną
to widzę w lożach notable
wystrojeni poważni
grano Chopina
jednak to był Grieg.
Disco-polo
mówią że to muzyka obciachowa
tłumy na koncertach
chciałbym mieć tyle wejść
płyty schodzą jak ciepłe bułeczki
słucha cała Polska
-co ja tutaj robię-
Stare dobre przeboje
skarbnica nostalgii i wspomnień
-nie oceniaj mnie
ani dodrze
ani źle-
śpiewa Kora.
Księżyc złoty przesuwa firankę
DOBRANOC.
ratings: very good / very good