Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-09-06 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3952 |
![](/img/grad_line1.gif)
A KIEDY MI ŻYCIE DOPIECZE NR 3
A kiedy mi życie dopiecze
Zwyczajnie tak, po znajomości
Mazgaić się więcej nie będę
Nie trzeba mi żadnej litości
Modlitwą wzbogacę śniadanie
Litanią okraszę wieczerzę
W łazience przed lustrem, przyjaźnie
Czyściutkie ząbki wyszczerzę
I powiem życiu dobranoc
Zwyczajnie tak, na pojednanie
I zasnę spokojnie, bo przecież
Modlitwę mam znów na śniadanie
wybaczcie, ale musiałem skasować wasze wpisy, aby poprawić literówkę, którą wyłapał Samuel(dzięki).
Wpisy były pozytywne, toteż nie narażam się na upiększanie własnego image :)
ratings: perfect / excellent
próbujesz zamodlić w poezji.
Wszak w życiu, jak w wierszu, ważniejsze
wyrazy są wprost niż pomiędzy.
Więc, kiedy Ci życie dopiecze
i zrobi psikusa z przekory,
to oddaj policzek mu wierszem,
bo wiersz, jest symbolem victorii."
Nie szkodzi, luciusannaeusmartin.
Pozdrówki.
sam