Go to commentsErotoman
Text 51 of 74 from volume: Szczęście
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2017-12-07
Linguistic correctness
Text quality
Views1663

Tu na tej plaży coś się wydarzy, 

ciągle nachodzi mnie to przeczucie. 

Ciało rozgrzane a umysł marzy 

o jędrnych piersiach i kształtnej pupie. 


Może być ruda albo blondyna, 

teraz nie liczy się włosów barwa. 

Na widok kobiet cieknie mi ślina 

i może to być niemalże każda. 


Byle spełniała pewne wymogi: 

- nie będzie przecież chodzić o lasce, 

Dobrze by miała długie dwie nogi 

i ładną buzię — całą bez zmarszczek. 


Leżę na kocu i fantazjuję. 

W głowie mi rodzą się plany niecne. 

Być może kiedyś i pożałuję, 

jak wyląduję po śmierci w piekle. 


Teraz się liczy tylko ta chwila, 

przecież jest w końcu środek wakacji. 

Bo z mężczyznami tak przecież bywa: 

- na temperament, nie ma gwarancji. 


Tu na tej plaży coś się wydarzy. 

A rzecz to będzie bardzo pikantna. 

Gdy w tym upale ciało obnaży, 

na moich oczach urocza panna.

  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Babeczka kształtna i taka w sam raz - zwłaszcza na plaży?? - męska rzecz, i jak tu do tego ma się pośmiertne piekło, w głowę zachodzimy...
© 2010-2016 by Creative Media