Text 165 of 250 from volume: Znak czasu
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-12-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2275 |
Apartheid
Nie ma już Apartheidu
Na krańcu Afryki
Pozostał zgiełk
I puste po białych
Ostygłe fabryki
A w centrum
Wiatr hula
Pomiędzy oknami
Szkieletów wieżowców
Efektem tej zmiany
Zagrodzić drutami
Pod prądem zabójczym
I chronić rodzinę
Przed ludem tutejszym
Okrutnym
Oto witamy
Na wolnej tej ziemi
Bez apartheidu
Lecz zbrodnią na co dzień
W jej cieniu
Wiersz poświęcam ofiarom zamordowanym lub zgwałconym przez bandytów zazwyczaj chorych na AIDS.
Nie znamy skali tego zjawiska oraz trudno ocenić ilość ofiar.
Mówi się że zamordowano od 50 do 300 tys białych w RPA .
Około 10 tysięcy to białe kobiety zmarłe na AIDS zarażone podczas gwałtów . Same władze RPA jak i świat milczy pomimo wielkich manifestacji rodzin pomordowanych i prześladowanych.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Na wolnej już ziemi
Bez apartheidu
Lecz z zbrodnią
W jej cieniu
(patrz końcówka - cytuję z pamięci)
Na wolnej tej ziemi
Bez apartheidu
Lecz zbrodnią
W wolnosci cieniu
Do takiej ikony wolności i swobód, jaką jest wolna Ameryka, Polacy - naród tak bałwochwalczo wielbiący wielkiego wuja Sama - otrzymali prawo wjazdu bez wiz... kilka tygodni temu??
Pytanie: na jak długo?