Go to commentsJak smakuje cud, nigdy się nie dowiem
Text 1 of 3 from volume: Treny
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-12-21
Linguistic correctness
Text quality
Views2190

Jak smakuje cud, nigdy się nie dowiem


Wszystkie pogasły światła w domu moim.

Nóż rdzawy, tępy, moje serce kroi.

Wielka nastała pustka i niepokój.

Żadnych nie słychać śmiechów, ani kroków.

Życie uwiera gwarem, solą w oku.

Już żadna lampa nie rozświetli mroków.


Chwilą okrutną cień przesłonił Słońce.

Pożarł. Zostawił serce konające.

Łzy kapią gęsto nad twoją książeczką,

pełno cię wszędzie, a puste łóżeczko.

Jak smakuje cud, nigdy się nie dowiem.

Przyjdź tutaj, do mnie, na uszko coś powiem:

patrz, jaka ładna ta nowa laleczka...

Masz, do miseczki wlej kotkowi mleczka.

Pobaw się z kotkiem, puść już mamy nogę.

Boże, to piekło... zakończ... już nie mogę...



  Contents of volume
Comments (14)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Legionie, czy teraz przyszła pora na "Treny"?
Piszesz bardzo przejmująco.
Zastanawiam się nad końcem, bo dla mnie brzmi wieloznacznie.
avatar
Dziękuję, Lilly. Laleczka sugeruje, że chodzi o dziewczynkę. Małą dziewczynkę, która trzyma mamy nogę. Puste łóżeczko sugeruje, że fizycznie już jej nie ma. Zostały wspomnienia. "Puść już mamy nogę" w połączeniu z kolejnym wersem jest błaganiem o ulgę. O nic więcej.
avatar
Właśnie tak odczytałam.
Gdybym nie znała innej twojej twórczości, wątpliwości by nie było. :)
avatar
No i tytuł bardzo interesujący.
avatar
Rozumiem, że treny nie pasują do szydercy, ale też nie pasuje dramat, czy tragedia. Cóż... Dam jeszcze kilka sonet na przetarcie, a w święta zapraszam na moją pierwszą wprawkę, czy tam etiudę: "Knieć". Już na poważnie.
avatar
Piękny i bardzo wieloznaczny tren napisany jedenastozgłoskowcem ze średniówką 5/6.
Legionie, Lilly, ucząc istoty średniówki jednego z użytkowników (niestety, nieskutecznie), wskazywała, że czasami wystarczy poprzestawiać niczym puzzle niektóre słowa, a średniówka będzie właściwa. I to dotyczy jednego z wersów trenu. W oryginale zmień "Jak smakuje cud" na "Jak cud smakuje".
Reszta bez zastrzeżeń.
avatar
Cholera. Wciąż nie mogę pozbyć się piekielnej maniery, gdzie każde pytanie zaczyna się od "Jak smakuje...". Po ludzku faktycznie powinno być "jak cud smakuje?". Dziękuję, Janko. Ty mnie zbliżasz do celu.
avatar
"Jak cud smakuje?" brzmi jak powtórzenie zadanego pytania czy rozważanie. A "Jak smakuje cud?" jest prostym i naturalnym pytaniem. Zastanawiam się nad tym od czasu do czasu ze względu na używanie na codzień niemieckiego z jego twardymi zasadami dotyczącymi szyku zdań. Polski ma dużo więcej możliwości i melodii.
Taka zmiana szyku nie spowoduje zmiany średniówki, a jedynie polepszy akcent i rytm wiersza, gdyż w wersji "Jak smakuje cud" akcent jest na jednosylabowym cudzie i brzmi mocno.
avatar
Takiego Legiona chyba jeszcze nie czytałem. Lubisz zaskakiwać.
Piękny wiersz, choć smutkiem powiało. Choć chyba większość ludzi nie dowie się nigdy, jak smakuje cud.
avatar
Dziękuję, choć powtórzę się, że na tym etapie pisania najcenniejsze są dla mnie uwagi merytoryczne i wasze pomyje. Mam wiarę, kiedyś coś napisać, dlatego kombinuję różne rzeczy, po prostu macam pisanie. To Janko mi przypomina, że wciąż poruszam się, jak słoń w składzie z porcelaną. Będę próbował dalej, ale wy musicie mnie szlifować. Jeszcze niedawno nie rozumiałem co to jest średniówka. Myślałem, że to taki wynalazek francuskich poetów, żeby było skocznie i fikuśnie. Sądziłem, że chodzi tylko o to, żeby się rymowało. Dopiero Mickiewicz mi pokazał, jak zacząłem sonety pisać. Jeden specjalista napisał ich ponad dwa tysiące. Myślę, że mógłbym go przebić, ale wolę dłuższe formy. Teraz to żałuję Tartaru, bo każdy sonet musi być odrębną całością, a to nie takie proste połączyć kilkadziesiąt sonet w jedną historię. Zrozumiałem, że ludziom się spieszy, a przez tę średniówkę szybciej idzie czytanie. Dlatego warto pisać ze średniówką. Każdy szybko przeczyta, nawet nie zauważy kiedy, a i miłośnicy średniówki nie będą się czepiać. Ale też zauważyłem, że dzięki średniówce można regulować tempo, zmieniać rytm. Tego chce spróbować.
avatar
Za poprzednikami - świetnie!
avatar
I w tym oto punkcie rozlatują się - po kosmicznej kolizji, kiedy cały nasz świat legnie (czasownik czasu teraźniejszego! Co robi? - Legnie!) w gruzach - właśnie w tym punkcie rozpadają się również wszelkie najlepsze intencje Wielkich Biblistów, a samo Ich "Pismo święte" rozsypuje w nikomu już nie potrzebny proch swoich liter
avatar
Nigdy się nie dowiemy, jak smakuje taki cud
avatar
I obyśmy nigdy przenigdy nie dowiedzieli się, jak smakuje taki c7d!
© 2010-2016 by Creative Media