Go to commentsPtaszory
Text 11 of 54 from volume: Łódź się
Author
Genrehumor / grotesque
Formpoem / poetic tale
Date added2018-01-13
Linguistic correctness
Text quality
Views1704

Ptaszory


Coraz cięższe chmur

Firany jesienne

Zasłaniają ciemne strony

Ciągnących się leniwie dni

Człowiek ziębnie

A tu stada gołębi

Przelatują sennie

Czarne ptaszory

Gawrony, kruki, wrony,

Dosiadają poranków i wieczorów

Chmur firanki jesienne

Wiszą smutne niezmiennie

Zaś podskoki sroki

Jakby użalają się nadaremnie

Nad nowym rokiem

A zegar tik tak

Nie śpiewa żaden ptak

Milczą drzewa ponuro

I wszyscy mają jakby pod górę











  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ten styczeń jest przygniatający .
Mam teorię że życie tracimy( zdrowie ) tąpnięciami - właśnie jak ten styczeń.

Czarne ptaszory

Gawrony, kruki, wrony,

-Te wersy- dobre na refren piosenki .

Dobry wiersz .
avatar
Wszyscy mają pod górkę,
Czyś bez pióra,
Czy też z piórkiem ;(
avatar
Bogata, kolorowa, rozświetlona Łódź

(patrz całość wraz z tytułami)

w wolnej niepodległej unijnej rzeczywistości

(patrz data publikacji)

przypomina tutaj JAKO ŻYWO stary dobry łódzki bidny PRL.

Świat ponury,
Szarobury,
Kraczą kruki, wrony.

Szukam dziury
Nieźle znów wq...ony

?
avatar
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a ten od utrwalonego w kołysce "widzimisię".

Stara mądrość /w tłumaczeniu na nasze/ uczy

CHOĆBYŚ GO /tutaj starego tetryka/ MIODEM SMAROWAŁ, ZAWSZE BĘDZIE NARZEKAĆ
© 2010-2016 by Creative Media