Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2018-01-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2042 |
Od aborcji jest Marek Jurek i może jeszcze kilku posłów. Reszta posłów ma aborcję w dupie. Tak samo, jak ja. Nie obchodzi nas, czy aborcja będzie, czy jej nie będzie. To tylko narzędzie. Dla polityków haczyk, żeby łapać wyborców, a dla mnie temat, żeby podgrzać kocioł. Natomiast interesuje mnie eutanazja, jako potencjalnego użytkownika, ale to inny temat. Czysta logika. Co chłopa obchodzi jakaś aborcja? Ale babę po menopauzie? No, ale to jest żelazny punkt Kościoła. Dlatego można wziąć aborcję w łapy i nią łowić, albo łowić na jej zakaz. W zależności jakie kto ma serduszko. Jeśli serduszko wyborcy jest dobre, to on połknie haczyk i będzie wciągał antyaborcyjną żyłkę, a jeśli złe... wiadomo: paliszczur. Aborcjonista, -tka. Dlatego jeśli już się komuś uda wejść do polityki, to zawsze nadejdzie moment, kiedy będzie musiał wziąć tę aborcyjną wędkę w pazury i samemu się określić, co che łowić. Jeśli się pomyli, to ma przejebane. Nie brakuje takich posłów, którzy się pomylili.
Niektórzy posłowie mają wręcz awersję do aborcji, ale dziennikarze cisną! Wyborcy oczekują. Jesteś za, czy przeciw? A na chuj to komu? Przecież to młodych bab dotyczy. Ale co zrobić.. Mus, to mus. I idzie temat i te same gadki od ćwierćwieku. Ma tę zaletę też, aborcja, że przykrywa wszystko inne, co się dzieje w kraju i na świecie. Aborcja to królowa wszystkich sezonów.
Przez problem aborcyjny przechodził każdy europejski kraj, ale w Polsce nie chodzi o to, żeby go rozwiązać. W Polsce aborcja służy wyłącznie do tego, żeby grzać elektoraty i przykrywać inne wydarzenia. Weźmy teraz: PiS mógłby przegłosować skrajną ustawę antyaborcyjną. Żaden problem. Marek Jurek by klaskał, Kaja Godek też, księża, miliony katolików. Czemu tego nie zrobią?
Bo aborcja ma być na maxa. Temat publiczny numer jeden. Bumerang publiczny, heh.
ratings: perfect / excellent
Stwierdziłem chyba trzy błędy interpunkcyjne, ale je doliczę do kolejnego tekstu.
Życie za wszelką cenę, nie? I świat, w którym śmierć jest łaską. Witajcie w piekle: bękarty, potworki i niekochane dzidziusie. Bóg was kocha. Dacie radę!
Podałem powody dla których jestem zwolennikiem dostępności aborcji, mimo, że ona mnie w żaden sposób nie dotyczy.
Jak zwykle winne są kobiety, które zbyt późno zachodzą w ciążę, które preferują karierę nad macierzyństwem. To może trzeba pomyśleć nad projektem obowiązkowej ciąży dla każdej dwudziestolatki?
Wiesz co, Arsene... Jeślibym był kobietą, to bym kazał sobie usunąć macicę i zatknąłbym ją na kołku przy frontowych drzwiach kościoła. Może wtedy by się ode mnie wszyscy święci odpierdolili.
Niekończąca się opowieść.
Wiesz co, Arsene? Jeśli powiesz, że jakikolwiek fragment mojego ciała nie jest moją własnością i że należy do Boga, do narodu, do społeczeństwa, do Polski, czy do Ciebie, to ja chętnie na Twoich oczach go sobie wytnę i Ci wręczę. A jeśli powiesz, że mój łeb nie należy do mnie, to się położę na szynach i zadzwonię do Ciebie, żebyś przyjechał go sobie zabrać. I na Boga, rób z nim co chcesz. Jest Twój.
Poza tym, zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby katolicy mogli się napawać moim cierpieniem. Jeśli tylko nadarzy mi się okazja, to oddam życie za katolików, a potem ubłagam Lucyfera, żeby transmitowano przebieg moich mąk piekielnych w niebie dla ich satysfakcji. A jak będą chcieli pluć na mnie, to niech wpadają z odwiedzinami do piekła.
Jeśli bym miał się podpalić, jak ten człowiek, który zostawił rozpaczliwy list, gdzie oskarżał PiS, że ma krew na rękach, to treść mojego listu byłaby następująca:
"Jestem diabeł z gorszego sortu, dlatego postanowiłem odejść z tego raju do piekła. Życzę wszystkim dużo przestrzeni życiowej, a dobremu sortowi satysfakcji. Jako oficjalną przyczynę zgonu proszę wpisać chorobę psychiczną"
Ni mniej, ni więcej.
ratings: perfect / excellent
Jak to Arsene napisał?
"i pewnie byś powiedział jak mówią feministki
,,to mój brzuch i moja macica,,
tak,ale nie twoje życia tylko twojego poczętego dziecka"
Mężczyźni, którzy rozdzielają życie, nie mają pojęcia, co dla wielu kobiet znaczy ciąża, szczególnie ta nieszczęśliwa. Kiedy patrzy się na zdjęcie bardzo wczesnego płodu, który przypomina tylko źle rozwiniętą mysz. Jeśli po stronie matki ciąża wiąże się z ciężkimi przeżyciami, po takim obrazku niejedna dziewczyna ma wielki wstręt do własnego ciała i do tego obcego czegoś, które w niej jest. To jest ta druga strona zawołania "mój brzuch i moja macica", o której w ogóle się nie mówi. O cierpieniach psychicznych, depresjach, wstręcie do własnego ciała. O tym mężczyźni nie mają najmniejszego pojęcia. W powiedzeniu "mój brzuch, moja macica" widzą tylko straszny egoizm nosicielki płodu. Można tak powiedzieć, bo tego sprowadza się cała dyskusja.
Nie akceptuję w całości tego powiedzenia, bo temat jest za trudny. Ale myślę, że akcent w dyskusjach jest źle położony. Powinno się wszystko robić, aby dać kobietom nadzieję i siłę do przetrwania ciąży i urodzenia dziecka. Nie jest wyjściem zmuszanie jej do utrzymania ciąży w każdym przypadku. Arsene pisze o kobietach, które chcą mieć dzieci w późnym wieku. Tak, to jest problem, ale trzeba do niego podejść z innej strony. Te kobiety, które porobiły kariery, zapewne mają środki, żeby usunąć ciążę za granicą. A zaostrzenie prawa odbije się na tych biednych, których finansowo stać na tak niewiele. Im trzeba pomagać w inny sposób, a nie wymuszać postępowanie zakazami. W najgorszym razie zakaz omija się nie zabiciem samego płodu, ale razem z matką (samobójstwa).Sto lat temu Tadeusz Żeleński napisał "Piekło kobiet". Można się z niego dużo dowiedzieć.
Jestem szydercą, ponieważ patrzę inaczej jak większość ludzi. Patrzę daleko wstecz i naprzód. Wówczas widzę jak zmienia się ludzkość. Widzę nieuchronność zmian i śmieszność wszystkich, którzy stają im w poprzek.
ratings: very good / excellent
Bardzo jurni posłowie od Marka do Jurka, zamiast tak przez dziesięciolecia do piany gębować wciąż "o tej aborcji", powinni już DZISIAJ uchwalić ustawę O OBOWIĄZKU OPIEKI - TAKŻE MATERIALNEJ, ALE RÓWNIEŻ WSZELAKIEJ INNEJ - PAŃSTWA NAD MATKAMI I ICH DZIEĆMI, skoro na tych ojców już liczyć w tym kraju nie mogą. Prostym tym zabiegiem w ramach kompetencji sejmu naszego powszedniego - jak za dotknięciem różdżki magicznej - całe to średniowieczne przerażające podziemie aborcyjne i ta wściekła kobiet macica zniknęłyby w jeden dzień
ratings: perfect / excellent