Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | prose |
Date added | 2018-01-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1778 |

Franciszka i Eugeniusz Ołtarzewscy dialogi sprzed telewizora:
Zabić skoki
- Zabić?
- Poczekaj!
- Na co, kurwa?
- Mam milion w banku. Zapłacę.
- I co z tego? Ja też mam.
- Nie zabijaj!
- Dlaczego?
- Piąte przykazanie.
- Nie słyszałem.
- To skąd się wziąłeś?
- Z czarnej dupy.
- No, widzę właśnie.
- Co widzisz?
- Czarno widzę.
- No, to dobrze widzisz.
- Nie zabijaj!
- Tylko?
- Oszczędź!
- Całe życie, kurwa, oszczędzałem!
- Przecież jeszcze się nie skończyło!
- Co?
- Skoki.
- A, kurwa, zamyśliłem się.
Nocne tabletki
- Wyłącz skurwysyna!
- Dlaczego?
- Spać nie mogę.
- To się przełóż.
- Co chwila się przekładam.
- To wstań i pochodź.
- Jużem się nachodziła dzisiaj.
- To tabletkę weź nocne.
- Brałam już.
- To weź jeszcze. Przyniosę ci całe opakowanie.
- Eugeniusz!
- Co tam?
- Zrób mnie chleba ze śmietaną.
- Masz. Weź całe opakowanie.
- Toć bym się nie obudziła, Eugeniusz.
- Ale ja bym się wyspał w końcu.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent