Text 89 of 213 from volume: międzyczas
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-01-24 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2345 |
Znalazłem się na obrzeżach innego świata.
Można go dotykać słowem,
albo udawać, że go nie widać.
Wtedy zbliża się, jakby chciał
powiedzieć - tutaj jestem.
Ale co z tego, kiedy mnie tam nie ma.
Może jestem w akwarium, może
w solarium, albo gdzieś na słońcu.
Jedna minuta przed, trzy po,
a dwie w środku.
Parzydełka, jak anteny ślizgają się
po obcej ziemi. Zielone niebo
i czerwony deszcz ust, a fiołetowe
morze kwiatów, faluje ciepłym
skurczem ciekawości.
ratings: perfect / excellent
Dla mnie Twój wiersz jest pięknym erotykiem. Bajka 37
ratings: perfect / excellent
Motyw upadłych aniołów zerka zza ślicznych tych zasłon
ratings: perfect / excellent
Bardzo sie podoba i fajnie, że przypadkiem tutaj zajrzałam. :)
Zainteresowanie nimi /tymi światami, nawet kiedy są takie 3 minuty przed/ - to odlot donikąd
(patrz stosowny wers)
Oczywiście! Co TAM po nas, którzyśmy TUTAJ??
3 minuty po nalewce z mandragory (vide tytuł) być możesz TAM & TUTAJ jednocześnie, ale tracisz kontakt.
Liryk na full wypas