Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-01-29 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1613 |
AMARE HUMANUM EST
tyle szkarłatu przemywam źrenice
śmiałość jak piorun do ziemi przenika
topi się kryształ diamentowych spinek
choć jam nie sułtan tyś nie Angelika
Bóg cię cudowną kredką uformował
kruchość drobiazgów w perfekcję oprawił
zerkam ostrożnie jakoby pod słońce
im bliżej źródła tym bardziej ciekawy
wybudź mnie! - Inna - dzwoneczkami powiek
wypełnij próżnię sylwestrowym niebem
sypnij uczuciem manną przyzwolenia
żebym w tych czarach odnalazł i siebie
Jak już wspomniałem, trzeba być Szekspirem, żeby właściwie oddać piękno tego obrazu.
Wprawdzie jestem niezłym poetą, tak poetą, nie waham się użyć tego słowa, ale czuję wewnętrzny niedosyt...Na razie nie potrafię lepiej.
Może ktoś inny się odważy?
Serdeczności
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
"choć jam nie sułtan tyś nie Angelika". Piękne, wiesz, ze piękne. Całość urocza, jestem pod wrażeniem. To jest to, Poeto. :)) Bajka.
Pewnie są tacy, którym nie będzie to po drodze i stwierdzą, że jestem zarozumialcem. Wszystko mi jedno, człowiek ma prawo doceniać siebie i siebie chwalić.
Serdeczności
ratings: perfect / excellent
Jam nie Anielica -
Taka świata bułka
Przaśna, co zachwyca.
wypełnij próżnię (...)
sypnij manną przyzwolenia
(patrz ostatnia strofa - cytuję z pamięci)
to patent sułtana na kolejny 5-minutowy flirt. Żeby było inaczej, liryczny "ja" musi zakasać rękawy i ostro zabrać się do roboty.
Do roboty!