Autor : Robert John  

Miałem sen.. irracjonalny mój mózg a w nim lawiny scenariuszy przytłaczających myśli zdarzeń .. gdy spałem śniłem a w śnie była Ona ... spotkana śledzona kłęby dymu mroczne miasto obcy ludzie a w nim Ty ... jakże daleko a i blisko spojrzenia moc ... impreza klub dreszcz spojrzenia blask niepewności strach ... urwane scenariusze obaw zmieszane z przeżyciami mieszanka wszystkiego co było ... to uczucie gdy patrze na Ciebie znów ... Serca Bicia Bas ... nagle to wszystko znika w czeluści tego piękna ... ból przeradza mnie w zgliszcza spalonego mostu , który rozpadł się niczym dom z kart w jednym momencie odebrana miłość zdruzgotane serce w oczach pustka ...samotna dłoń ... unoszący się w niebie pustości sen zwraca się przeciwko mnie ... oczy wywracają się chcąc obudzić się ale ja śpię dalej ... w śnie szukam Cie ale mroczna wiadomość nachodzi i miażdży mnie ... to Twoja śmierć ... to strata utraconego jeszcze mocniej boli .... to uczucie rozpaczy bezsilności ! ... to nie do opisania żal ... okoliczności straszne w śnię ktoś zabił Cie ... nagle widzę wszystko Ciebie Twoje nagie ciało ... jakże zimne ... łzy spływające po mojej twarzy ... nie oddychasz już nie usłyszę nigdy twego głosu ... nie spojrzę już w Twoje błyszczące oczy ...nigdy nie poczuję już Twojego ciepła ...... ja krzyczący w niebo czarne ! wrzeszczący do piekieł bram .... Przerażająca wściekłość nienawiść do tego który Ci to zrobił ... irracjonalny sen ... dlaczego ja śnie o takich rzeczach ... rozrywające zmysły .... od środka mnie zalewają może na pewno wiesz ... znasz odpowiedz ja też ... obudzony zdruzgotany realnością snu ... bezradnie godzę się z realnością mojego świata , mojego życia myśląc , że to tylko Sen .. okrutny bezwzględny sen zbudowany w mojej chorej psychice ...przez zdarzenia , przez okoliczności życia przez miłość mą...ostatnie słowa to te , że nienawidzę swojego umysłu za ten Sen ... okrutny Sen... nie chce już więcej śnić!