`Każdy nosi w sobie dżumę, nikt bowiem, nikt na świecie nie jest od niej wolny.`

Dzieciom ojca Pannelaux`a poświęcam.

Koszulka narodowa

Dżuma, cholera, chrystianizacja Europy i zbrodniarze żydowscy. Bernard Rieux w kajdankach. Oto premierostwo Mateusza Morawieckiego. Ono jest jak ferrari z ptasim łajnem na środku maski. Oczywiście premier Mateusz Morawiecki ma się nijak do premier Beaty Szydło. Te dwie osobliwości polskiej polityki mimo wszystko dzieli przepaść. Szydło to premier przaśny, pachnący kruchtą, potem niedzielnym rosołem. W dzień powszedni troską o ludzi w serdakach. W dzień świąteczny – odpustem, jarmarkiem i dożynkami. Żółtym żakietem i broszką. Morawiecki to finansista liberał. Milioner, którego tato przekonał do misji. Gdyby nie stary Kornel i jego mesjanizm, to Mateusz byłby nadal rekinem finansowym. Pożerałby gotówkę należącą do suwerena i zbijał interesy z Żydami.

Zamienił Kaczyński siekierkę na kijek.

Jako rekin finansowy, Mateusz Morawiecki myśli sprawnie i logicznie, natomiast nie zdążył jeszcze pojąć, że środowisko biznesowe w którym się od lat obracał, ma się nijak do delikatnej materii jaką są tkanki: narodowa i międzynarodowa. Cyniczne myślenie i cyniczny język są czymś oczywistym w biznesie, ale w polityce już nie. Stąd się biorą jego szczere wytryski biznesowego myślenia.

Dżuma czy cholera?

Aż się prosi, aby panu premierowi po ewentualnym spotkaniu z prezydentem Trumpem zadać pytanie o zdrowie:

Jak pańskie zdrowie po kontakcie z prezydentem Trumpem, panie premierze Morawiecki?

Chrystianizacja Europy.

Aż się prosi, aby panu premierowi po powrocie z ewentualnych wizyt w krajach EU zadawać pytanie:

Jak przebiega Chrystianizacja Europy w Niemczech, a jak w Turcji?

Zbrodniarze Żydowscy.

Aż się prosi, aby panu premierowi zadać pytanie:

W którym polskim mieście powstanie pomnik polskich ofiar zbrodni żydowskich?

Polacy!

Przyjrzyjcie się wzorom na t-shircie, który wkleiłem. Już niedługo, każdy Polak, który opuści granice Rzeczpospolitej będzie nosił odzież z napisem: DŻUMA.