Go to commentsUlrich von Winterstetten - Tak bardzo bym chciała
Text 7 of 20 from volume: Przekłady
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-03-01
Linguistic correctness
Text quality
Views2360

Ulrich von Winterstetten  (ur. ok. 1225 – zm. 1280), Tak bardzo bym chciała


„Tak bardzo bym chciała,

by radość mnie przepełniała,

lecz teraz smutek zniewala”,

dziewczyna tak się skarży.

„mężczyźni to świnie,

kto nie ma być winien,

gdy w rynsztoku jedynie

tarzanie mu się marzy?

o pannę młodzieniec się stara,

lecz gdzie nie przybędą,

z uszu się nie wyzbędą,

złych słów, co niszczą i gnębią,

niech boża spadnie kara!”


I powiedziała: „dziw bierze,

że z setki rycerzy

żaden nie bieży

godności bronić pani.

gdzież dobre wychowanie,

gdzież piękne wysławianie,

uprzejme się skłanianie?

popatrzcie przecie sami:

damy smuci to wszystko,

niejedno serce rani,

z męża jest tylko grubianin,

wszyscy są pyszałkami,

bezwstydne widowisko.


Kiedyś miłość dawała

radość serca, jej chwała,

że myśli wypełniała

przez rok długi i cały.

kto teraz jej szuka,

do serc dam chce pukać,

przekleństwo wykuka,

to prawdy smutne dary.

kochane biedactwo,

mówią więc ci śmiali.

a co wcześniej śpiewali,

o honor dam dbali,

cichcem dyla dali,

każdy widzi prostactwo.”


----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Mamy XIII wiek. Pieśń ta jest skargą młodej niezamężnej dziewczyny (maget), której nie podoba się upadek obyczajów u mężczyzn i która żałuje losów pieśni miłosnej (minnesang).

Przy przekładzie zastanawiałam się dłużej nad wersami:

die man sint schüllen.

wer kans erfüllen,

die fülen güllen

gar verzagt?

Słowo „Schülle” oznacza „Lümmel“, co z kolei po polsku odpowiada określeniu bezczelnego, źle wychowanego chłopca lub mężczyzny, ale także wulgarnemu określeniu penisa. Ponieważ dalej jest mowa „Gülle”, co oznacza po polsku „łajno, gnojówkę, obornik, rynsztok”, zdecydowałam się na brzmienie odpowiadające przekładowi na współczesny niemiecki autorstwa pisarki i poetki Kerstin Preiwuss: Die Männer sind Schweine (Mężczyźni są świniami).

W moim przekładzie te wersy brzmią tak:

Mężczyźni to świnie,

kto nie ma być winien,

gdy w rynsztoku jedynie

tarzanie mu się marzy?

Poza tym wypróbowywałam parę wariantów przedostatniego wersu o ucieczce śpiewających rycerzy. Miałam z tym trochę zabawy. Słowo „verdrungen” oznacza dzisiejsze niemieckie „abhauen”, a to z kolei po polsku oznacza „zwiać”, czyli potocznie „uciekać”. Mój wers powinien mieć pięć albo sześć sylab. Miałam więc „ci cichcem zwiali”, co brzmiało niezręcznie ze względu na powtarzające się „ci”. „Ci pouciekali” było za grzeczne. „Dyla dali” bardzo mi się spodobało, pasuje charakterem do „mężczyźni to świnie”. Kojarzy mi się z Dylem Sowizdrzałem, ale to jakieś 100 lat później. Ponieważ jest to luźny przekład na współczesny język z nutą archaiczną, zdecydowałam się na „dać dyla”.

Przekład jest trudny, pieśń jest rymowana, wiele wersów ma 5 sylab, są też 6- i 4-sylabowe. Kerstin Preiwuß w swoim przekładzie na współczesny niemiecki wielu wersach zrezygnowała z rymów, ja starałam się je zostawić. Mój przekład jest dość wierny, ale niemożliwość przejęcia zarówno formy, jak i treści z obcego języka jest oczywista.

W pieśni podoba mi się ta śmieszna aktualność: narzekanie na upadek obyczajów jest ponadczasowe.

Autor Ulrich von Winterstetten był człowiekiem światowym i osobą duchowną. Jak wiadomo, duchowni w tamtych czasach mieli także inne obyczaje. Ulrich von Winterstetten napisał wiele pieśni miłosnych. Ta w zasadzie tylko krytykuje obyczaje.


Foto: wikipedia, Ulrich von Winterstetten (Codex Manesse, 14. Jahrhundert)



  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Lilly, gratuluję przekładu i nieustannie podziwiam.
avatar
Musbronie, nie bardzo rozumiem. Nad przekładem człowiek musi się nieźle napracować, jeśli chce go zrobić dobrze. Decyduje o rytmie, rymach, słownictwie, który musi starannie dobierać. Każdy tłumacz dodaje coś od siebie. Myśli są innego autora, w innym języku, ale przekład nie jest żadnym automatyzmem. Jeśli chciałbyś przełożyć ten wiersz jakimś translatorem, to by ci bzdury wyszły, już nie mówiąc o tym, że pisownia dawnego niemieckiego byłaby nieczytelna. Poza tym poezję przełożyć jest dużo trudniej niż prozę. Zresztą możesz sam spróbować.
Zbaraniałam, że zarzucasz mi, że nie szanuję "tego niezbyt obszernego miejsca na stronie". Jak tak dalej pójdzie, to może zaczniemy przeprowadzać dochodzenia, czy słabsze utwory mają prawo być tu zamieszczane. Z szacunku do poezji.
Poza tym nie zauważyłam zbyt wielu przekładów na publixo, więc nie widzę potrzeby, aby pojawiała się osobna strona. Moich przekładów jest zaledwie parę.
avatar
"Kubuś Puchatek" nie byłby w Polsce tak ceniony, gdyby nie wspaniały przekład Ireny Tuwim.
avatar
wiesz lilly,niemiecki język jest specyficzny,niestety,a co do trekstu to owszem dziewczyna nie powinna przyjmować świni ,chyba że ją upiecze na grillu i zje.kocha się raz albo kilka ale wiesz kocha.
© 2010-2016 by Creative Media