Text 45 of 110 from volume: Nieco z uśmiechem
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-03-11 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1889 |
Po poprawkach
Ja jestem warchoł wąsaty
Za byle słowo brałbym za szmaty
Lecz trochę zmiękłem i urobiłem
Coś złagodniałem nieco przytyłem
Stałem się czuły nawet troskliwy
Umiem przemilczeć nie szukać winy
Kłaniam się nisko i dogaduję
Lecz oczy mrużę i rejestruję
Wtedy na szyi pręży się żyła
Brałbym za gardło i szukam kija
Zabiłbym szablą lub szubienicą
Wieszanie zdrajców dobrą tradycją
A moja szczerość was niech nie peszy
Nie myślcie zaraz żem łobuz grzeszny
Ja jestem w tych czasach
Po prostu - potrzebny
ratings: perfect / excellent
gdy przyjdzie renta, po pierwsze
oddej co im sie należy
więc: alimenta
nie myślcie zaraz, żem łobuz grzeszny
bo ja w tych czasach
jestem konieczny
Dzięki za dziękczynienie
A ja uszlachetniłem puentę :
A moja szczerość was niech nie peszy
Nie myślcie żem jakiś raptus
Od siedmiu boleści
A Ja jestem obecnie po prostu - potrzebny