"Fakt", że "no tak" :-)

No ba! ;)))

Ten Tobie powierszany list ostatni - to kropka nad "i" i "gwóźdź do trumny" dla żegnanego krzyżem na drogę związku, niestety, kropka i gwóźdź tylko dla jednej biednej listu nadawczyni; adresat i tak nie jest w stanie ani co przyjąć, ani co pojąć - taka jego pusta główki makówka.

Prośba "przeczytaj ze zrozumieniem" jest apelem do zimnego lustra, które wszystko odwraca zawsze tylko na swoją stronę.

Wszystko w tej liryce na bogato

Emilio, bardzo Ci dziękuję. :)

Jeżeli masz puste jak orzeszek serce i tzw. zakuty łeb, to na nic wszelkie pod twoim adresem kierowane

osobiste czy przez najętych mediatorów,

ustne czy na piśmie

wy-jaś-nie-nia