Szczęśliwa śmierć

„Modlę się o mądrość dla papieża, o jego serce otwarte na działanie Ducha Świętego, a jeśli tego nie uczyni – modlę się o szybkie jego odejście do Domu Ojca. O szczęśliwą śmierć dla niego mogę zawsze prosić Boga, bo szczęśliwa śmierć to wielka łaska” - powiedział ks. prof. Edward Staniek podczas homilii.

Od początku pontyfikatu Franciszka wszystkie diabły przecierają gały. Jego słowa dudnią pod sklepieniami piekielnych pieczar, pękają głazy, a gruz sypie się diabłom na łby. Tępią mój miecz piekielny i rozcieńczają mój jad. Ten człowiek stoi na mojej drodze i wstrząsa moje bebechy.

Cóż to za papież, który rezygnuje z majestatu, rezygnuje z nieomylności, rezygnuje z czerwonych mokasynów szytych na miarę? Piekło tego nie pojmuje. Cóż to za papież, który się poniża? Gdzie jego potęga? Gdzie jego stanowczość, gdzie troska o dobra kapłanów i samego Kościoła?

Przeraża mnie nieodparte wrażenie, że ten papież nie stoi tam, gdzie grunty Kościoła Świętego, lecz tam, gdzie robactwo. Mam nieodparte wrażenie, że on mówi to samo, co ja – diabeł, tyle że innymi słowami. Ciarki chodzą mi po parchatych plecach.

Widzę, jak on zostawia wszystko, zostawia wiwatujący tłum i idzie do tego potwornie zniekształconego, chorego na kłykciny i obrzęk limfatyczny człowieka w kapturze. On go zauważa w tłumie! Obejmuje go! Wszystkie diabły wyją. Ktoś podpowiada, że to pod publiczkę. Potem słyszę, jak on w samolocie odpowiada na pytanie dziennikarza o pederastów: „a kim ja jestem, żeby ich oceniać?”. Wszystkie diabły stoją jak oniemiałe! Cóż on plecie? Przecież to papież! Nienasz! Nienasz! Nienasz!

Potem on nakłania do ubóstwa książęta Kościoła! Czyżby on widział ucho igielne? Mówi o regulacji urodzin! O niewolniczej roli kobiet w Kościele! Nie używając słowa eutanazja sugeruje prawo do godnej śmierci! Wreszcie bluźni ponad polskie wyobrażenie: „Dziś Chrystus jest uchodźcą”!

Oto jest papież do którego szatan nie ma dostępu. Zatem go ukrzyżujcie w imię Ojca waszego i Syna i Ducha Świętego. Amen.