Text 13 of 20 from volume: ona-ja-kobieta
Author | |
Genre | philosophy |
Form | blank verse |
Date added | 2018-03-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1514 |
Ile materii, tyle ducha…
Ile fałszu, tyle prawdy…
Ile grzechu, tyle sacrum…
Ta schizofrenia nie daje spokoju, dualnie osłabia,
ilekroć próbuję definiować
swoje „ja”.
Własne ,,ja" to już brzmi jak profanacja ,, oni" , ,,wy" , my" ,,tamci" i ,,reszta" :-)
ratings: perfect / excellent
Co do formy - schizofrenię masz w tytule, pominęłabym ją w tekście. Wystarczy sam dualizm. Msz... :)
ratings: good / poor
Aby pisać o tej chorobie, to najpierw trzeba w nią się wczuć poprzez twórczość artystów, którzy z nią się zmagali / zmagają.
Kiedyś napisałam, kilkakrotnie wklejałam (to na "PubliXo", to gdzie indziej) a ostatnieo:
https://poezja.org/utwor/160103-schizofrenia/
Radzę w tym linku poczytać komentarze, niekoniecznie sam wiersz; na wymienionym Portalu ocen się nie daje; tutaj jednak dałam dlatego, ponieważ autorka potraktowała temat jak niemalże wyrwaną rzęsę.
Na tego typu stany polecam - filiżankę melisy ;)
A tekst cienkawy: po co tyle tych trzykropków?
ratings: very good / excellent
Podzielam zastrzeżenie dotyczące "trzykropków", a w rzeczywistości wielokropków. W ich miejsce z powodzeniem można wstawić przecinki, ewentualnie średniki.
Co do melisy, wolę miętę, bo prócz tego, ze uspokaja, daje powiew świeżości.
Aaaa, dziękuję za oceny:)
nigdy nie piszę z czapy, co wielokrotnie podkreślam. Nie byłoby też w moich wcześniejszych komentarzach tzw. przydawek-epitetów, gdyby nie - moim skromnym zdaniem - limeryczność na tematy-imponderabilia, do których to imponderabilii rzekomo się Pani przyznaje.
Melisa natomiast - nazywana rojownikiem, pszczelnikiem, matecznikiem, zielem cytrynowym - analogicznie do mięty także przynosi świeżość z zielnych wirydarzy i jest ona stosowana zamiennie z chłodną miętą, zaś tej raczej się nie pije, kiedy zimno...
ratings: perfect / excellent