Text 1 of 102 from volume: Gadki do lustra
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-03-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2228 |
Odkąd jest mydło
i w mieście Kadzidło,
wchodzisz bez mydła
bez pudła - takie prawidło.
ratings: perfect / excellent
To nasze w ginących już rzeczownikach mydło, prawidło, kropidło, kadzidło, sznurowadło, padło, imadło, szydło czy powidło - to sprzed tysiącleci uratowany cudem rdzeń naszego UNIKALNEGO języka. Zastępujemy go dzisiaj lawinową bez mydła angielszczyzną, i już w następnym pokoleniu, jak Nigeryjczycy, wszyscy będziemy mówili mową Szekspira.
Ps. Co do w punkt trafionego komentarza: NIE MA JEDNEGO /mydła/ - BEZ DRUGIEGO /mydła/, choć tak łakniemy, żeby istniały w osobnych światach