Text 62 of 206 from volume: Garb
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2018-03-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1971 |
Wyszły wiedźmy
I butami tupały
Nie będziemy
Z Downem rodziły
Zabijemy
A nie oddamy
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2018-03-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1971 |
Wyszły wiedźmy
I butami tupały
Nie będziemy
Z Downem rodziły
Zabijemy
A nie oddamy
ratings: very good / very good
Nie oceniam, gdyż moim zdaniem nie ma tu co oceniać.
Proszę wobec tego wytłumaczyć :
Tak jak w wierszyku jest napisane mogą oddać urodzone dziecko i zbyć się praw. Jak to jest ? Wszak nie musi opiekować się nim.
Dla mnie jest to wybór między trudami życia a śmiercią dziecka.
-
To jest wciąż dyskurs nie na temat. TEMAT ZAMIECIONY ZAŚ BRZMI: GDZIE JEST WOLNOŚĆ WSPÓŁCZESNEGO CZŁOWIEKA??
Bo w 3. Tysiącleciu po Chrystusie kobieta jest może?? już nareszcie?? człowiekiem??
WNIOSKÓW WNIOSEK DLA MIAST I WIOSEK: KOBIETY! DO URN!
Ale wtedy dzieje się coś czego nie chcą niektóre kobiety. Zostawiam pytanie jako zadanie domowe :-)
Ktoś tutaj na publixo pracował w sierocińcu? Ja pracowałam. Może wypowiedzmy się na ten temat. Jak to jest w sierocińcu?? W takim z niepełnosprawnymi dziećmi zwłaszcza??
Nawet nie wolno Ci tak myśleć że można zabić ze względu na warunki bytowe.
Pamiętać należy że wiele diagnoz o nieuleczalności okazało się błędnymi. A skala takich błędów została ujawniona w Anglii w latach 70-80. Tylko mały procent z abordowanych dzieci a wcześniej określony negatywnie okazał kaleki.
Teraz takich statystyk się nie prowadzi - to dopiero przeraża !!! Nie wolno wiedzieć.
Sama dyskusja jednak już jest wartością samą w sobie - czyni nas lepszymi. Jeszcze niedawno aborcja była czymś naturalnym a z Holandii przypłynął statek na którego pokładzie można było dokonywać aborcji wszelakiej . Teraz aborcja jest jednak postrzegana jako zło nawet przez gorliwe feministki.
Janko.- nic z tego - mój system wartości nakazuje mi odpowiedzialność za bliźnich choćby tylko w sprawach doktrynalnych ale jednak . Mam obowiązek chronić słabszych itp.
Człowiek jest jednostką społeczną. Do pełni szczęścia potrzebuje innych ludzi, ich akceptacji, zrozumienia, miłości. Chyba, że jest pustelnikiem. Ale w końcu ilu z nas ma pustelniczą naturę? Ona się wręcz ociera o dysfunkcję.
Zdaje się, że nie masz pojęcia jak bardzo cierpią ludzie, którzy dzierżawią niedoskonałe ciała. Jak wyją ich dusze. Zdaje się, że nigdy nie słyszałeś skowytu odrzuconych, których ciała, Bóg napiętnował niedoskonałością. Myślisz, że tylko Bóg ich słyszy? To rozdzierające pytanie: Dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?
Chcesz to poczuć? Adoptuj dziecko z porażeniem mózgowym, to będziesz czuł ten ból każdego dnia. Daj się połamać i stań do walki z rozpaczą.
Posłuchaj Korwina Mikkego. On mówi, że kalecy powinni siedzieć w domach, bo jego zdaniem: "ludzie sprawni, patrząc na kalekich, też w końcu zaczną utykać. - Kto z kim przestaje, takim się staje".
Słowa kroją lepiej, niż nóż.
Im więcej cierpienia, tym mniej sensu. Każdy to czuje. Każdy. Ty też. Nie uciekniesz od tej myśli, Rozar.
Jestem przeciwniczką aborcji, ale jestem też ogromnie przewrażliwiona na rozpacz kogoś, kto widzi otwierającą się pod stopami otchłań, gdy w oczy zagląda widmo...
Tak, widmo, bo dopóki zdesperowana matka będzie się tym biedactwem opiekować, jeszcze nic mu nie grozi. Ale później, co? Właśnie co???
Nikt z nas nie nawołuje do zabijania kogokolwiek - maluśkiego bezradnego dzieciaczka tym bardziej. Dzieciaczek ten - dzięki Matczynym i medycznym zabiegom - rośnie i - oczywiście - cierpi, bo jego przeznaczeniem jest wyłącznie cierpienie.
CO MOŻEMY MY, ŚWIATLI EUROPEJCZYCY 21. WIEKU I 3. TYSIĄCLECIA, W TEJ SPRAWIE ZROBIĆ poza gadki owijki szmatką i piany biciem oraz wzajemnymi obelgami?? Bo to przecież robimy: męka problemu i niemożność PO BOŻEMU rozwiązania tego w skali narodu POTĘŻNEGO I SKOKOWO ROSNĄCEGO zjawiska sprawia, że miotamy się od jednej martwej ściany do drugiej - a rezultat żaden, choćbyśmy sobie głowy w proch rozbili.
Jednak... możemy wiele - i nawet jeszcze dużo więcej. Możemy np. ustanowić takie prawo, które BEZWZGLĘDNIE włączy w opiekę nad Matką i Jej maleństwem szereg specjalnie do tego tylko celu powołanych służb i instytucji tak, by Ją w tym istnym piekle wielokrotnie w ciągu doby wyręczać?? Możemy jako społeczeństwo uzbrojone po zęby w nowoczesną technologię medyczną tę jej /medycyny/ nowoczesność pchnąć na dużo szersze tory i, zamiast finansować zbrojenia, jak w Kostaryce wielką kasę przeznaczać na szczytny cel, jakim jest SKUTECZNE WYPROWADZANIE INWALIDY Z JEGO NIEWYDOLNEJ NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI! Milion tęgich umysłów w naszym narodzie WIELE MOŻE. Matki-Polki przez tysiąclecia udowodniły, że są wspaniałymi matkami. Rzekłem. Howgh!