Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-03-25 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1292 |
Nie zdążyłem Ci napisać,
że jesteś moim jedynym Przyjacielem.
Pewnie mocno zdziwiłaby Cię ta wiadomość;
wprawdzie dwa tygodnie, to nie jest tak mało,
ale przecież nie przyjechałem do Ciebie na wczasy,
tylko kilka dłuższych rozmów przy później kolacji
i jeden wyjazd na niedzielną Mszę Świętą.
Do dzisiaj nie wiem,
dlaczego zadałeś mi pytanie: `Kim jesteś?`,
i skąd już wtedy wiedziałeś, że `powinienem pisać`?
Jakże niewiele było tych słów, ale wystarczyło,
abym odkrył i uświadomił sobie moje jestestwo
i wyrwał się ze strumienia ciemnych sił.
Przypuszczam, że stamtąd, gdzie jesteś, widać Ziemię,
bo skąd wiedziałbyś, że dopadł mnie ten wielki ból?,
przecież przybyłeś natychmiast!,
czyżby Niebo było tak blisko stąd?,
czy mogę więc mówić do Ciebie - Aniele Stróżu mój?
Wiem, że nie odpowiesz mi wprost,
ale też wiem, że nie zostawisz mnie bez odpowiedzi,
dusza moja pewnie już ją zna.
Przyjacielu,
tęsknię do Twych zielonych łąk,
pewnie bywasz tam wiosną;
może kiedyś...
Janusz Józef Adamczy, Świdnik, niedziela palmowa, 2018 r.
ratings: perfect / excellent
PS. Opuściłabym przecinek po "stąd?,". Konsekwentnie potem początek następnego wersu dużą literą. Podobnie zapisałabym wers z "natychmiast!", a następnie "Czyżby Niebo".
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
(patrz wszystko łącznie z tytułami)
jest monologiem,
czyli
przeglądaniem się wyłącznie s o b i e
a o sobie
- i tu zwracam się wyłącznie do tych, co mają s t a l o w e nerwy -
polecam z 1976 r. "III Symfonię pieśni żałosnych" na sopran solo i orkiestrę
Henryka Mikołaja Góreckiego (1933 - 2010)
Listy do zmarłych - tereny - epitafia nagrobne - pieśni nad trumną - wieńce i znicze
to baaaaaaardzo spóźniony wyraz tzw. przyjaźni/przywiązania/miłości
"Aniele, Stróżu mój"?
(patrz epicentrum uwagi i skupienia NA SOBIE!)
NIE MOŻESZ!
Ale dlaczego nie mogę?!
Bo od dawna NIE JESTEŚ maluśkim dzieciaczkiem, który potrzebuje niańki!
Jeżeli stary dorosły koń potrzebuje niańki, Anioła Stróża, oparcia, jak zwał, tak zwał
to NIE JEST dorosły
/jest monologiem, czyli/
PRZYGLĄDANIEM się wyłącznie sobie