Dziękuje. Nie zauważyłem wpadki.

Moje Dziecko! Musisz jeszcze długo pracować, żeby Twoje wytwory można było nazwać wierszami. Ten wiersz to jedno masło maślane. Brak tu jakiejkolwiek konsekwencji. A jak rozumieć wyrażenie "dziecko się uroczy" ?

Nigdy nie twierdziłem że jakikolwiek tekst spłodzony przez mój wątły umysł jest wierszem i zapewne nigdy twierdził nie będę. Jestem amatorem w 100% i jestem tego świadom. Pisząc cokolwiek nie skupiam się na formie bo jakież ja o niej mam pojęcie. Jestem również dysortografikiem i bez "dokumentów tekstowych" mieli byście niezły ubaw moi państwo. Wszystko co moja dłoń uczyniła ma jakieś przesłanie bynajmniej w moim odczuciu i pisze zawsze o emocjach, problemach, o postrzeganiu świata i barwach jakie on przybiera w moich źrenicach... Dziękuje za każdy komentarz.

Dziecko - nasza przyszłość, nasza-ludzkości. Dziecko jako istota dorosła lecz będąca potomkiem. Liczyłem do 18 czyli do osiągnięcia pełnoletności prawnej i odpowiedzialności za własne czyny. Starałem się zawrzeć rozwój od niemowlaka poprzez dzieciństwo, dorastanie i ową dojrzałość. "Moje dziecko się uroczy"(pierwsze szkolne zauroczenia w wieku 13 lat, pierwsze pocałunki, pierwsze związki szczeniackie. O to mi chodziło konkretnie). "Moje dziecko zawsze Nasze"(Chciałem podkreślić poprzez dużą literę miłość do pociechy bez względu na to ile ma już wiosen na swym karku że dla obojga rodziców jest tak samo ważne. Również "Nasze" jako przyszłość nas wszystkich-ogółu. To ono będzie pracować by nas wyżywić, decydować o eutanazji i to od niego będzie zależeć co stanie się z planetą). "Klocki lepi" miałem na myśli klocki na których jest plastelina bądź inna lepka substancja której szkraby używają aż nazbyt często podczas zabaw i nie chciałem żeby cokolwiek brzmiało gwarowo.
Przepraszam jeżeli nie jest to wszystko zrozumiałe na pierwszy rzut oka. Nie potrafiłem inaczej.

Rzadkiej urody i górniejszego lotu Liryka.

Liryk Liryk.

Nieśmiertelny.