Go to commentsCo dla jednych jest 'bulem'
Text 56 of 159 from volume: Limeryki
Author
Genrehumor / grotesque
Formepigram / limerick
Date added2018-04-14
Linguistic correctness
Text quality
Views1450

Pewnego pana – pasieka Bądle,

ugryzła pszczoła – jad miała w żądle,

tak go ugryzła w siuraka,

ma teraz dużego ptaka,

a żona mówi – pszczoły są dobre!

  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Trochę uszczypliwa ta żona!
avatar
To nie bulla papieska z Pizy... bez "d", ani nie gnieźnieńska... nobis a deło*, oj deło, ani nie krakowska, a bardziej... komorowska, po której "buull" przeszedł do historii i umocnił się po wejściu w rządowych kierpcach na fotel marszałka japońskiego sejmu.
Nawet slogan przeszedł do medycznej nomenklatury...
bul Komorowskiego, czyli ból, jaki odczuwa świat matołów i nieuków.
Wierszyk się udał, a pszczoły lepsze od viagry.
Bo viagra, to dystans, ale czasami właśnie wielkość czyni więcej pozytywnego "spustoszenia", tak zwanego spustoszenia waginalnego, dlatego dobrze mieć w domu tresowaną pszczołę. Łapiemy ją delikatnie za skrzydełka i na... żołądź. Za dwie minety penis przypomina maczugę, o jakiej Wietnamczyk, Japończyk, a nawet rosyjski kołacz może tylko pomarzyć, a żenszczyna jest w siódmym niebie... wypełnienia, zwanego słusznie... spełnieniem. :)
avatar
"bul Komorowskiego, czyli ból, jaki odczuwa świat matołów i nieuków."
Bardzo mnie denerwuje czepianie się tego błędu ortograficznego. Trochę samokrytycyzmu i przemyślenia każdemu by się przydało. Myślę, że oprócz polonistów nie ma Polaka, który nigdy nie robi błędu ortograficznego. A nagle mamy samych świętych.
Wierszyk śmieszny, ale i bolesny. :)
avatar
Ludzi, o bardzo dziwnym poczuciu niezrozumiałego dla mnie rozumienia podobnych spraw w sposób, nazwijmy go społecznie nieuzasadnionym, denerwuje
dochodzenie przez innych do racji, o niewybaczalnym matolstwie ludzi ze świecznika polityczno-prominenckiego.
Czczenie świętych krów, które w koniunkturalny sposób kierują życiem innych, mimo że kompletnie nie mają do tego powołania, wzbudza u mnie dożywotni niesmak. Szczególnie pokraczność intelektualna, co niektórych... baranów ze sceny politycznej, który nazywam zazwyczaj... mongolizmem wrodzonym.
Nie wiem skąd tutaj przyplątała się Mongolia, bo to kraj mądrych i życzliwych ludzi, ale to chyba medycyna odpowiada za ten stan rzeczy.
To nie tylko nieszczęsny "bul"... to całokształt intelektualnych ingrediencji Komorowskiego, którego wstydziłem się w imieniu niektórych Polaków przez całą jego nieuzasadnioną karierę polityczną.
I zamiast zdenerwowania powinno być poczucie litości, bo tam, gdzie dominuje matolstwo... nerwy mogą wskazywać na pewne utożsamianie się z syndromem "świętych krów", co wydaje się co najmniej... dwuznaczne.
avatar
Kto słucha żony (patrz ostatni wers) - daleko zajdzie. Nawet na fotel prezydenta.

Żona jak czerwony ból (patrz tytuł) dodaje skrzyyyyydeł
avatar
Rozbawiło mnie, więc. ..
avatar
Kiedy moja żona mówi, że pszczoły są d9bre, ma na myśli ich miód.
© 2010-2016 by Creative Media