Text 16 of 50 from volume: Dzień dobry noc
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-04-23 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1468 |
na zgliszczach wkrótce wyrosną kryształki
– obok kwiaty z rozebranych istnień.
jak staruszek z siwą brodą
postać z wybranego cytatu
nieistotny dla świata, chodził kiedyś po trawie
kalecząc stopy.
powiesz, że to tylko wytwór wyobraźni
tamtych znamion – uwite gniazdo
w sponiewieranym biało-czerwonym chałacie
niby nic takiego.
a ja cholernie boję się czarnego ptactwa
– dzierżę insygnia
nieurodzajnych drzew.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
powiesz, że to tylko wytwór wyobraźni
tamtych znamion - uwite gniazdo
w sponiewieranym biało-czerwonym chałacie
(patrz 3. strofa)
Zgliszcza, które krystalizują i porastają konkretnym pokłosiem, starzec z poranionymi stopy, ten chałat biało-czerwony, to czarne jak ze snów Hitchcocka stadami ptactwo - to jest także Polska 2018 właśnie!
Pamięć zbiorowa sponiewieranego narodu wlecze swoje niezapłacone bóle, nierozliczone łzy, nieskwitowane traumy w dziesiąte pokolenia. Młoda Poetka - pra-pra-wnuczka tamtych upiornych czasów - jest wyrazicielką także tego potężnego cieni zmarłych głosu