Przejdź do komentarzycień
Tekst 16 z 50 ze zbioru: Dzień dobry noc
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2018-04-23
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1483

na zgliszczach wkrótce wyrosną kryształki 

– obok kwiaty z rozebranych istnień. 


jak staruszek z siwą brodą  

postać z wybranego cytatu  

nieistotny dla świata, chodził kiedyś po trawie 

kalecząc stopy.  


powiesz, że to tylko wytwór wyobraźni  

tamtych znamion – uwite gniazdo  

w sponiewieranym biało-czerwonym chałacie  


niby nic takiego. 

a ja cholernie boję się czarnego ptactwa 

– dzierżę insygnia  


nieurodzajnych drzew.


  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Doskonały warsztat :)
avatar
Piękny wersz Ewo, napisany z Twoja niepowtarzalna wyobraźnią poetycką i oryginalna symboliką.
avatar
na zgliszczach?rozu,iem metaforę,ale jednak,stopy to jednak potłuczone szkło,pokaleczone,rany są czasem okrutne jak zbrodnie .pozdrawiam.
avatar
dziękuję, również pozdrawiam
avatar
Wiersz - opublikowany w 2. dekadzie 3. tysiąclecia - jest w swej metaforyce cały zanurzony w polskiej (bo przecież nie w filipińskiej!) w naszej rodzimej krwawej, z cieniami (patrz tytuł) i zbiorowymi polsko-żydowskimi mogiłami Historii

powiesz, że to tylko wytwór wyobraźni
tamtych znamion - uwite gniazdo
w sponiewieranym biało-czerwonym chałacie

(patrz 3. strofa)

Zgliszcza, które krystalizują i porastają konkretnym pokłosiem, starzec z poranionymi stopy, ten chałat biało-czerwony, to czarne jak ze snów Hitchcocka stadami ptactwo - to jest także Polska 2018 właśnie!

Pamięć zbiorowa sponiewieranego narodu wlecze swoje niezapłacone bóle, nierozliczone łzy, nieskwitowane traumy w dziesiąte pokolenia. Młoda Poetka - pra-pra-wnuczka tamtych upiornych czasów - jest wyrazicielką także tego potężnego cieni zmarłych głosu
© 2010-2016 by Creative Media
×