Świetne. Poczułaś moc i z perspektywy kanonicznych poetów popłynął świetny kawałek. Piękny groch o ścianę, ale wiersz zostanie.
Literówka jest w "Która", pod 2.

"Któryś..." x 2 - i to w dwóch kolejnych strofach 1. części dyptyku - to potęga do potęgi, bo w tkance naszej pamięci przecież mamy nieśmiertelną litanię z takim właśnie z kopalin języka z mlekiem Matek wyssanym ŹRÓDŁO-SŁOWEM.

Troszeczkę chyba szkoda, że podobnym tropem (któraś kobietę inną lżyła?) nie poszła część druga; nasze kobiece wielkie winy i przewiny w niczym wszak nie ustępują tym męskim, a mają równie mroczną przed- i pochrystusową historię.

Oryginalna jest myśl, że to Poeta winien być tym, który wnosi precyzyjny rejestr wszystkich naszych podłych damsko-męskich grzechów przed oblicze Pana (jakby On nic o tym, co się tutaj wyprawia, ani słyszał, ani widział, ni wiedział??)

Sędziowie nasi Najwyżsi zawiedli, zawiodły wszelkie inne, zawsze tak skorumpowane i skompromitowane wysokie urzędy i służby narodów... i oto ostał nam się jeden już tylko sprawiedliwy: Poeta :(

Dziekuje Wam za refleksje.
Moze i powinno być również po 2. /któraś/.
No ale... tu nie ma edycji po komentarzach, więc...

Wszystko, co powiedziałeś /napisałeś/ oraz co zrobiłeś, będzie ci skrupulatnie policzone co do sztuki.

Jakie starania - taka wypłata