Text 255 of 255 from volume: A kiedy mi życie dopiecze
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-04-29 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1557 |
ŻADNA BURZA MNIE NIE WKURZA
w sinusoidach na dwa bębny pod piorunem
wiatr chuligan sypie w oczy żywym piaskiem
nocny koncert rozszalałej perkusistki
unikalne kompozycje nuty własne
zaproszenia rozesłano z wyprzedzeniem
zmieniam ostrość pierwszy kurier dech zapiera
w zgrabnych domkach pogadują okiennice
że to może być szczególny - czas się zbierać
wprawdzie śpieszno mi nie było lecz się spóźnić
nie wypada trzask pałeczek ruszam cwałem
nagle ciemniej bez przyczyny - gdzie są inni?
pierwsze strugi nietykalność przebimbałem
czujni w suchym uniesieniu nosy w szybie
a ja pływam mea culpa fale w pionie
cwał się zmienia na chlupanie - pogwizduję
kto ma kapok `brnij z humorem` nie utonie
Melodycznie, rytmicznie, metaforycznie itp.
I rymy też mi się podobają.
Znaczy podobuje mi się :)
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Bardzo dobry wiersz.
ratings: perfect / excellent
Taka ilość odwiedzających to u mnie rzadkość.
A pochlebstwa za talent mnie onieśmielają :)
Legionie, jestem jak odkurzacz - zasysam i wydmuchuję.
ratings: perfect / excellent
Pytanie tylko... gdzie to można kupić?? Ilu jest na świecie radosnych wesołków, którzy podczas każdej, nawet tej ostatniej, burzy zawsze wypłyną?
Wkurza Księcia duża Róża
Co już w niebyt się zanurza