Go to commentsPatetyczny list do przyjaciela - poety
Text 18 of 231 from volume: Dialog na dwa krzesła
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-05-01
Linguistic correctness
Text quality
Views1811

Poeto, odczytujesz z płaskorzeźby liścia 

nowe prawdy wykute w pradawnym kamieniu. 

Pamięć kosmosu błądzi w gwiezdnym pyle znaczeń 

w czapce niewidce jutra dla podróżnych losu. 


Pamięć poety strugą spływa na stronice 

kanalikami pióra i krwiobiegiem weny 

z samego epicentrum burz jaźni wyssana, 

z horyzontów odległych i tych zza firanek. 


Światu zadziwionemu trajektorią życia 

tak prosto zagmatwaną, jak zwitek różańca 

zaglądasz pod powieki, by wydrzeć ukryte 

tajemniczej natury odnawialne wieki. 


Poeto, skrybo duszy – bliskim barbarzyńcom 

chcesz świętość każdej pory dni nam darowanych 

objawić bez cudownych znaków z nieboskłonu 

i w słów proste szeregi ustawić jak armię. 


Gdy w błysku oka szukasz błękitnej rapsodii, 

która w dni korowodzie pod ręką się składa, 

z pietyzmem gładzisz welin - opuszki wędrują 

po mapie tej najbliższej. W deszcz i w czerniach nocy. 


W parasol się układa papilarny pejzaż, 

by chronić każdą cząstkę wydartą czasowi. 

Nazwali cię poetą; przecież filozofem 

ten kto z bliska podgląda rozgwieżdżone wieki, 


gdy noc wokół króluje. Nazwę cię poetą; 

filozof wszak jedynie myśli w czwórkach smaga. 

Tobie zaś nie raz zadrży poruszona ręka, 

kiedy orszak uniesień oślepi czerwienią. 


I pozwól mi, poeto, poczuć pod rzęsami 

w czytelniczej prostocie egzaltację wersów, 

którą kradnę jak złodziej i chcę przysposobić 

do rodziny prywatnych upadków i wzlotów. 


Piszcie mi wciąż, poeci! Może znajdę siebie - 

tak w sobie rozmienioną na drobne monety. 

Piszcie mi, abym mogła kiedyś opowiedzieć 

jak bardzo się zgubiłam, gdy już się odnajdę. 


Poeto, wybacz patos, który mi niechcący 

wymknął się spod kontroli, gdy dłonią podbródek 

podpierałam w zadumie śledząc szereg liter - 

ja z nich cząstkę człowieka z dumą odczytałam.



  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Nic nie jest warta poezja - choćby Bóg wie jak wielka - która wyciera sobie te swoje bez skazy cud buty o prochy drugiego człowieka.

Wiersz uskrzydla
avatar
Dziękuję za cenny komentarz, Emilko.
avatar
Arsenie, doceniam poezję i jej twórców, którzy wnoszą w życie czytelników wartości, emocje, mądrość.
Tekst napisał mi sie po przeczytaniu tomiku "Pamięć liścia", autor - Michal Maczubski. Niemniej tekst da się uogólnic i odnieść do wielu moich ulubionych autorów.
avatar
Piszcie mi wciąż, poeci! Może znajdę siebie -
tak w sobie rozmienioną na drobne monety.
Piszcie mi, abym mogła kiedyś opowiedzieć, jak bardzo się zgubiłam, kiedy /w końcu/ się odnajdę.

(patrz stosowny fragment)

Poeta, choćby był wieszczem, nie jest Wszechwiedzącym. Jak każdy śmiertelnik ma prawo do zagubienia. Jeżeli ma świadomość tego, że wie, że nic nie wie - to jest na najlepszej drodze.

Tej do samooświecenia
avatar
Dzięki, Emilio.
© 2010-2016 by Creative Media