niesamowite zdjęcie i śliczny wiersz idealnie pasujący do fotografii, pozdrawiam :-))

Dziękuję, Jollu :)))))


... a tak mi się kiedyś napisało, kiedy zabrakło inspiracji :)

PS zapomniałam dopisać pod wierszykiem, że fraza "nieuczesane myśli", a dokładnie "myśli nieuczesane" jest zapożyczona od mistrza S.J.Leca.

Te polskie, stare nazwy, mają w sobie odcień emocji, oswajania przyrody i... swojskość sielską a znajomą.
Piękna fotografia (nie widziałem takiego kwiatu), wiersz bardzo ładny, nasycony również emocjami... twórczymi? Chyba nie tylko.
Według mnie po pierwszym wersie niepotrzebny przecinek.

Dziękuję, Auroro :)


Dziękuję, Hardy :)

Czasem brak inspiracji też może być... inspiracją :)

Zdjęcie piękne, nazwa kwiatu bardzo wdzięczna.
Znam "nieuczesane myśli" i kojarzą mi się jednoznacznie z aforyzmami Leca, więc trochę na początku potknęłam się. Moim zdaniem chyba lepiej byłoby słówko "nieuczesane" zamienić na jakieś bardziej "twoje", piórko.
(Gdybyś miała jeszcze szlifować tę miniaturkę i zmieniać kolejność słów, to narzuca się też rym "serca = wersach".)
Przecinek w pierwszym wersie niepotrzebny, no i spacja podwójna między "dzisiaj myśli" poleciała.
Z przyjemnością spojrzałam, przeczytałam.

Dziękuję, Lilly :)

Interpunkcja poprawiona.

Tak, mogłam napisać "nieposkładane" - poprawiam.
Zamiast "wersach" może być "frazach".

Z uśmiechem :)))

Serduszko przeurocze, a wiersz świetny. Hardy ma rację, pisząc o zbędnym przecinku.

Dziękuję, Janko :)

Propozycje poprawek, Lilly i Hardego, już uwzględnione :)

Urokliwy, pozdrawiam.

Dziękuję, Mikesz :)

Pzdr.