Go to commentsDrobić
Text 36 of 255 from volume: Mioklonie
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2018-06-18
Linguistic correctness
Text quality
Views1622

jeśli kiedykolwiek uznam: już nie da się mniej  

włączę radio, tylko tyle  

to z odłamanym końcem anteny  

(mam kilka odbiorników - krezus!)  

ustawię na program drugi  


opery, koncerty skrzypcowe  

przebijające się przez szum  

(do enklawy, jaką stanowi mój pokój  

a wiesz, że czasami nazywam go  

osobnym państwem, interiorem  

uważam za dziurkę wypaloną na mapie wsi  


słabo docierają jakiekolwiek fale. jak widać  

poustawiane przez zazdrosnych sąsiadów  

zagłuszarki pracują na pełnych obrotach)  

- przyjemny charkot  


ledwie będzie słychać moje nerwowe kroczki  

po ścianach, żyrandolu, regale ze świętą makulaturą  

wreszcie: poza ostatni nawias, który zaraz postawię  


()  

ładny, nieprawda? czyste, nierodne pole  

działka budowlana, na której  

kiedyś był indiański cmentarz  

kłębowisko przesądów, z których wypada się  

tylko śmiać. tak głośno, aż porwie się membrana

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Pojedyncza drobinka

(porównaj nagłówek)

życia wystrzelonego w Kosmos przetrwa eony i, dokądś doleciawszy, być może nawet założy tam nowe swoje kolonie i mioklonie,

pytanie jednak,

KTO

o tym się dowie ??

Przypadek odciętego od świata samotnika-Robinsona Kruzoe

- opisany przez 17-wiecznego pisarza D. Defoe -

"dobrze się kończy", ale,

niestety, niestety,

tylko w powieści. Człowiek JEST istotą stadną, co oznacza, że

w skrajnej izolacji, trwającej dłużej niż dni-tygodni parę, najczęściej najzwyczajniej w świecie traci rozum.

Dlaczego d z i s i a j lawinowo rośnie liczba dzieci uzależnionych /psychiatrycznie/ od internetu ??

Bo - pozbawione fizycznego kontaktu z żywymi ludźmi - żyją w skrajnej izolacji ??
avatar
enklawa...

jaką stanowi mój pokój...

czasami nazywam go osobnym państwem, interiorem...
dziurką wypaloną na mapie wsi...

/do której/ słabo docierają jakiekolwiek fale

et cetera, et cetera

(patrz tekst)

to ten coraz powszechniejszy w 3. tysiącleciu po Chrystusie obraz ludzkiego wyobcowania, bo jako nowocześni Europejczycy

nie identyfikujemy się już

ani z pełną /nie tylko ludzkich/ trupów strupieszałą przeszłością, ani z pełną krwawych trupów pomiganą dzisiejszością, ani z nikim, ani i z niczym, "który /jak powiada "Pismo Święte"/ Jego jest"
avatar
Alienacja - to kliniczna postać jednostki chorobowej zwanej depresją. Na całe nasze szczęście

TO SIĘ LECZY
avatar
Jeżeli tzw. średni Polak /którego personifikacją jest podmiot liryczny utworu/

(patrz język wiersza)

był tak nieludzko wyautowany /w mentalny niebyt/ już na początku pięknego lata 2018 r.

(vide data publikacji)

to co myśleć o nas dzisiaj ??

- po zmasowanym najeździe afrykańsko-azjatyckich uchodźców z terenu Białorusi;
- po dwóch z hakiem latach pandemii;
- po wybuchu otwartego konfliktu zbrojnego Rosji z Ukrainą
- z jego efektem tsunami w postaci kilkumilionowego exodusu rosyjsko-ukraińskich uciekinierów w głąb Polski;
- po masowym wymieraniu ryb w Odrze;
- po horrendalnym skoku poziomu inflacji

itd., itd., itd.

Jakie są koszty s p o ł e c z n e wszystkich tych ostatnich, tak skrajnie duchowo niszczących zbiorowych doświadczeń

w naszym /od dziesięcioleci dramatycznie skłóconym/ narodzie

??!
avatar
Gdzie my /teraz/ jesteśmy, skoro dookoła

/gdzie nie spojrzeć,szczere/
czyste nierodne pole
działka budowlana
na której kiedyś był indiański cmentarz
kłębowisko przesądów

(patrz finisz)

I żeby nie było - ta jałowa działka wcale nie jest twoją własnością!

Wizjonerski Polaków portret zbiorowy AD 2018.

Nic tylko siąść i płakać!
© 2010-2016 by Creative Media