Text 145 of 213 from volume: międzyczas
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-06-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1597 |
chociaż jesteś daleko
widzę jak gaśniesz
docierasz światłem gwiazdy
której tak naprawdę już nie ma
błękit nieba północnego
wyszarzał niedopalony nadziejami
mgławice wierszy rozproszyły
wirtualne horyzonty
czasprzestrzeń zmęczona czekaniem
zmienia wymiar
kurczy się w sobie
jakby szykowała się do kolejnej eksplozji
zabraknie słów na nowe wiersze
tym bardziej że wierszem
nie wymyślę twarzy
https://youtu.be/SSuIXs24eXM
ratings: perfect / excellent
I taki bardzo, bardzo smutny.
ratings: perfect / excellent
I chociaż to tylko iluzja próżni (patrz nagłówek) to jest to tak naprawdę wiersz o czekaniu... które jest nie czym innym, jak właśnie międzyastralną próżnią.
Godota, że czekata na Godota?
Żeby się z Nią naprawdę spotkać, trzeba wstać z tego swojego uklepanego siedziska i wyjść Jej na spotkanie
Wersy są zbyt oczywiste, by mogły być poetyckie.
Nie oceniam pod zadnym wizerunkiem.
Dawno knedliczku ciebie tutaj nie było.
Witaj.
Już zapomniałem, jaką opcję reprezentujesz. Bo tutaj króluje P. Janko.
Czasoprzestrzeń. zajechane. P. janko, to rozumie? Tylko tłucze te debilne niby >>>
ratings: perfect / excellent