Text 10 of 19 from volume: Grafolandia - kraina wątpliwości.
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-06-28 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1340 |
w gniewie i złości zazwyczaj piszę wiersze
słowa spluwane z krawędzi świadomości
niech szlag trafi taką lirykę
gniew jest zapalniczką drobiazgi są łatwopalne
i urastają do wielkich problemów
potem przygniatają swoim ciężarem i wybuchają
choć przy nodze rozsądek waruje jak pies
jego rady w pośpiechu są do niczego
złość jest jak dziki zwierz
niech szlag trafi złość
a rany przestaną być drogowskazem
dla żałosnych rewanżów
jestem zła bo szczęki zaciska mi ból
krwawią znarowione pyski osłów pojedynku
oczy mają czerwone i mokre
niech szlag trafi łzy
jak ja siebie nie znoszę w zestresowanym pokoju
pełnym dymu papierosów
Ten wers ,,jak ja siebie nie znoszę ....
zaskoczył i zburzył formułę .
A co do gniewu - to nie jest zły. Jest następstwem zdarzeń myśli itp. Znacznie gorzej by było gdyby go nie było.
ratings: perfect / excellent
(patrz finalne linijki)
Najsurowszym sędzią dla nas zawsze jest ten jeden jedyny - "ja"