Text 14 of 23 from volume: Rok ów się kłania
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-11-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2765 |

A tu nie ma czasu
na rozważanie – tylko
decyzję trzeba podjąć
samemu jak nigdy dotąd.
Ale też co tu dać może
zastanawianie się – kiedy
co by człowiek nie począł –
nie można być
mądrzejszym od śmierci.
Westchnienie tylko ostatnie
z westchnieniem świadka –
czy się jest tego świadomym
czy nie – stają się jednym.
Nie ma odmieńców – wyboru
czy łaski drugiego razu.
Chociaż że każdego to czeka
i na każdego przyjdzie
ponoć inaczej.
I ja po kilku latach
nie mogę się już doczekać –
co za spotkania
bo już nie potrafię zrobić
kroku samodzielnie –
chociaż że we własnym domu.
ratings: very good / excellent
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
Dlatego - póki co - kochajmy się i szanujmy /w tym także samych siebie/, a cała reszta sama się już poukłada jak te puzzle