Text 13 of 23 from volume: Rok ów się kłania
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-11-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2760 |
Wtedy to wbrew
zawsze czemuś – nigdy kogoś
żyliśmy sobie –
trudno powiedzieć
trudniej uwierzyć – dosłownie
jak u Pana Boga za piecem.
I dzisiaj tym samym
żyję z tobą – kochana mamo.
I to nigdy nie mija
chociaż mówi się
(ale jak widać – niedorzecznie)
że czasu nie da się zatrzymać.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Dzisiaj jest już jakieś całkiem inne kiedyś (patrz nagłówek), za którym nikt nie będzie tęsknił /o ile wyjdziemy z tej czarnej dziury cało/
żyję z tobą kochana mamo
i to pozostanie niezmienne
(cytat z pamięci - vide stosowne deklaracje)
obie formy w pełni zwykle kontrolowane.
Dużo gorzej jest z życiem zawodowym, które uzależnia ciebie od decyzji twojego pracodawcy, a także z twoim życiem publicznym, które jest pochodną obowiązującej kultury i/lub systemu, i to najczęściej to ty musisz się im podporządkować
(patrz miniatura)
I nikt nam tego nigdy nie odbierze. To, co nas na całe życie ubogaca - to dar ojca/matki:
scheda, którą od tysiącleci wynosisz wyłącznie z własnego d o m u
Trzeba mieć w sobie wiele odwagi i jeszcze więcej determinacji, żeby się z tego kręgu wyrwać
Mówieniem/śpiewaniem/pisaniem/miganiem o tym, co wspólne wszystkim ludziom, /gdzie i kiedy by nie żyli/ od zawsze
?