Go to commentspoczątek
Text 1 of 9 from volume: szeptane morzem
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2018-07-31
Linguistic correctness
Text quality
Views1428

 


białe bałwany


wyszumią nam

tajemnice oceanu


a potem policzę ziarenka piasku

odwrócę klepsydrę


i


zacznę z tobą nowy dzień


krzykiem mewy


foto: własne


Erato, 27.07.2018


  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Pomijając fatalną, niestaranną edycję tekstu, to jest też fatalnie.
Nawet specjalnie nie wiem jak to ująć.
Chyba wierszyk nawiedzonego nastolatka.
To samotne "i" jest rewelacyjne.
Wytłumacz mnie prostemu, dlaczego tak zostało napisane?
Bo zapis musi mieć sens.
Chcesz kogoś zatrzymać na myśli, robisz przerwę, aby dać oddech przy czytaniu.
Oddzielasz jedną myśl od drugiej.
Jaką więc funkcję pełni to samotne "i"?
Krzyki mew, białe bałwany... rewelacyjna metaforyka.
avatar
:-) Dobre puszczyku, dobre te twoje komentarze.Przez chwilę poczułam się jak w szkole:-) :-) Wierszyk,
nawiedzony nastolatek i...dręczące Cię pytanie o samotne "i".
Białe bałwany i krzyk mewy nie są metaforami, a jedynie elementami nadmorskiego pejzażu!!! Tylko i wyłącznie.
avatar
I sądzisz, że takiej stylistyki i opisowości używa się w wierszu?
Białych bałwanów?
Santorka mi się przypomniała "Już nie ma dzikich plaż".
Niemniej to był tekst piosenki wzruszającej nisko.
Tu miał być wiersz.
Miał... (((:
avatar
Nowoczesna tylko z nazwy :(Czas - upostaciowany wyłącznie przez nas, tylko naszymi ludzkimi rękoma w odwracanej "klepsydrze" Niezmierzony - nie stoi przecie w miejscu; co dzisiaj jest moderne, jutro będzie passe)

a zatem ta nasza polska liryka początków 3. Tysiąclecia po latach wielu - "Que sera, sera... gdy już nie będzie nas!" - zostanie być może oetykietowana - czego się wprost lękajmy!- jako poezja metaforyprzenośnimetafory = literatura spiętrzonej piramidalnej metafory, literatura zaszyfrowanego kodu szyfrem kodowanego.. co będzie wyrokiem śmierci dla Bogu ducha winnego naszego Czytelnika! Wpisany w każdy tekst - WPISANY I CAŁKIEM PRZEZ NAS POMIJANY! - Czytelnik definitywnie jak te mamuty na amen nam wymrze wraz z taką koncepcją Sztuki Słowa!

Wracając do pięknej tej w każdej literze, zrozumiałej wszędzie i dla wszystkich - już POZA CZASEM - miniaturki:

- jest wolna/nie dowolna a powolna! przestrzeń interpretacji? Jest;

- jest - jakżeż liryczny! - damsko/męski podmiot, liryczne wielotwarze "ja"? Jest :)

- są - i to bez foci! - nastroje bez nas trojga? Są!

Białe bałwany (sic!)
wyszumią nam
tajemnice oceanu

- to wielka, przezroczysta jak toń, przejrzysta i wyjątkowo jasna/klarowna metafora, bo co taki bałwan jeden z drugim wie - tak powierzchowny! - o tajemnicach głębin?!

a potem policzę ziarenka piasku
odwrócę klepsydrę (a klepsydra to także synonim przyklepanej rozwieszonej na bilbordach czyjejś śmierci! odwrócę Czas! odwrócę to, co nieodwracalne!)

Liczenie ziarenek piasku - to żmuda trudu w istnych stajniach Augiasza codziennej roboty Penelopy/Syzyfa

i (!!)

zacznę z tobą nowy dzień
krzykiem mewy

Toż wszyscy mamy takiego jakiegoś swojego "ciebie" obok siebie od tysiącleci, i choć od rana krzyczysz, jak ta mewa - co taki z tego twojego wrzasku pojmie
avatar
To poezja optymistyczna tylko ze względu na tytuł. "Początek" w cyklu "szeptane morzem" - to też gołym bez foci okiem widziany... koniec

Piękna jak łza
Miniatura
avatar
Puszczyku, trochę z poezją mam do czynienia na co dzień, nie tyle z jej tworzeniem ;-), co z odbiorem, znam podejście ogółu i wierz mi, że stylistyka, do której aspirujesz, nie jest pożądana. Przeintelektualizowana opisowość w poezji, neologiczne (po)tworki, które jest w stanie "rozkodować" nieliczna grupka odbiorców i usatysfakcjonowany swoją oryginalnością i ponadprzeciętnością poeta, to nie moja bajka. Wolna jak ptak pozostanę przy moim samotnym "i", bałwanach i krzyku mewy...
avatar
Emilio, no comment...wszystko zostało napisane:-), pozdrawiam.
© 2010-2016 by Creative Media