Text 71 of 204 from volume: Garb
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-08-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1692 |
Zakwilę wam jak dziecko
bo krzywdę ma jego
ciocia kochana
Jej dom otwarty
kiedyś pełen ludzi
zapachów i spokoju
A ona - ona teraz jest sama
w domu nie swoim
obok obcych i chorych jak i ona
Gdyby nie ten nowy czas
co zniszczył nasz dom jak dwór
pełen rodziny i pokoleń
Gdyby nie rozjechali się
rozdzielili i wyobcowali
w ten nowy czas - duszący
Ja też jestem daleko
i wystawiam rachunek
sobie i naszaym czasom
ratings: perfect / excellent
Lecz nic się nie dzieje gdy dostrzegamy tylko zjawisko, inaczej jest gdy te zmiany społeczne czynią tragedię, która wyciska łzy.