Go to commentsOaza
Text 4 of 5 from volume: Inny wymiar świadomości
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2018-08-27
Linguistic correctness
Text quality
Views1290

Przez rzęsy widzę przekrzywioną linię,

obłęd czy szaleństwo — wchłaniam synonim,

każdą cząstkę jak kompozycję zapachów.


Potem wkładam buty tylko po to,

by w oddali usłyszeć trzask — twój czy mój.

Co za różnica, czas nie usunie skutków trzęsienia ziemi.


Wciąż pożądam błękitnej krwi,

przytulona do pleców wszechświata,

widzę jak karawana mknie w przeciwnym kierunku.


  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Jak zawsze świetnie :)
Trzecia strofa najbardziej przypadła mi do gustu:)
avatar
W zapisie tutaj jest zupełnie przyzwoicie. Brakuje jedynie przecinka w ostatnim wersie przed: jak.
avatar
Niech karawany mkną tam gdzie chcą, a Ty swoja drogą.
Bardzo dobry wiersz. :)
avatar
Dziękuję bardzo za komentarze
avatar
Po czubek paznokcia Ewusia calusieńka :-)))
avatar
Befanooo ech...
© 2010-2016 by Creative Media