Go to commentsO stałym bywalcu
Text 14 of 18 from volume: Okolice Zacepia
Author
Genrepoetry
Formepigram / limerick
Date added2018-08-28
Linguistic correctness
Text quality
Views1380

W zaciszu knajpy brak dziś bywalca,

który co wieczór przyjeżdżał walcem.

Jeśli niebo było zgniłe,

szuflę gnoju kładł pod tyłek.

Muchy z talerza wyławiał palcem.

  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
W przygotowaniu limeryk o jednym takim, co w szatni rozum zostawiał wraz z kapeluszem.
avatar
:D :D :D

czekam na ten limeryk, może z tytułem - Wazelina? :D

Pzdr. Leo :)
avatar
Nie zrozumiałem istoty przesłania tego limeryku, a tym bardziej dziecięcego zachwytu w komentarzu. Ale jeżeli Piórko zaproponowała, odnosząc się do autorskiej zapowiedzi, by kolejny limeryk miał tytuł "Wazelina", to ja proponuje tytuł "Dupowłazy". Podpowiadam więc, że rymować się będą m.in. miejscowości Łazy, Głuchołazy, a ostatni wers mogą zamykać słowa: zmazy, wymazy, ekstazy, skazy itp.
avatar
Janko, my (i Leo też) rozumiemy się nawet be słów, ale innym to i łopatą do głowy nie włożysz, że plują im w gębę, a oni dalej z zadowoleniem twierdzą, że to deszcz pada :D
avatar
Ale co to za deszcz, to tylko sikawka!
avatar
A ja "ze wrzątkiem" sobie poradzę.
avatar
Co jest Janko? Nie miałem czasu wcześniej zajrzeć i nazbierało się komentarzy. To, że zrobiło się tu przytulisko i poletko do na którym zakiełkował jakiś chory pomysł co do przesłania zawartego w treści, nic nie poradzę. Wieczorem nie przyszła fleja do baru i wszyscy się stęsknili, ot i cała treść. Od jakiegoś czasu nie zawracam Ci gitary pytaniami o interpunkcję, zauważyłeś też, że skutecznie nakładłeś mi do głowy, co to średniówka. Jeszcze raz dziękuję. Nie raz przyjdę po prośbie, jeśli oczywiście nie będziesz miał nic przeciwko. Pozdrawiam,
avatar
Leo, tragizm polega na tym, że głąby mówią.
Kiedy je się zjadało ze słodką przyjemnością, to było fajnie.
A później przyszedł Matrix i głąby przemówiły.
Myślę, że coś jest "nie halo" w czwartym wersie, ale mogę się mylić, bom ja nie "Limerykożerca"
Jak widzę u siebie jakiś "faux pas", tak i u innych, to piszę
Tym się różnię od klubu teoretyków i ortografistów.
To limeryk o flei z baru, ale się nie dziw poszukiwaniom konotacji.

Wystarczy paru na tym portalu.
Szukają racji bez konotacji.

Dobry.
avatar
Naprawdę komukolwiek myślącemu się wydaje, że jak błazen zdejmie czapkę z dzwonkami, to przestaje być błaznem?
Czasy stańczyków minęły, a dzwonienie słychać na każdym rogu portalowym.
Tu wyraźnie.
avatar
Arsene, przestań mi urządzać awantury pod oknem! Jesteś tu gościem. Dotychczas nikogo nie zablokowałem odkąd jestem tu na portalu, ale chyba nie będę miał wyjścia.
Dziękuję wszystkim za odwiedziny.
© 2010-2016 by Creative Media