Text 255 of 255 from volume: stopniowo
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-10-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1299 |
![](/img/grad_line1.gif)
https://www.wallpaperup.com/
czas wiewiórek i dębów
przykryte wietrzną czerwienią
obsuwa się w cień
ze zgiełku wyrosła topola
słyszę bolą
z chłodu splecione dłonie
chmury za namową deszczu
w bezgłosie toną
słowa tylko z oddali
echo drapie jak kot
powój ścisnął za mocno
uległy kamienie i szepty
ranek co uporał się z nocą
ukrył wzruszenie
ratings: perfect / excellent
Rzeczywistość fragmentaryczna, z wybiórczo wychwyconym pojedynczym detalem - oto czym jest ten "nasz" dotykalny namacalny jesienny świat.
Niestety, to, czego "nie dostrzegliśmy" - to cała niezmierzona i niepoliczalna reszta
słowa tylko z oddali
echo drapie jak kot
powój ścisnął za mocno
uległy kamienie i szepty
z uniżeniem :)