Text 18 of 105 from volume: Wiersze satyryczne
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2018-10-29 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2003 |
![](/img/grad_line1.gif)
Głos znad kieliszka
Kac bywa nieznośny,
i lekki, i srogi...
Zawczasu przestań pić,
bo zaznasz batogi.
![](/texts/4710/27860/1.jpg)
ratings: perfect / excellent
wyniszcza organizm
niszczy więzi miedzyludzkie
batogi moralne
a dzieci i tak cierpią
kobiety płaczą
faceci biją żony dzieci i przepijają pieniądz
ratings: perfect / excellent
Nie wiadomo dlaczego, większość pijących pije prosto z basenu (vide spragniony na załączonym zdjęciu pieseczek)
Bo ile kieliszków mieści basen?
Szklanką pite mleko/sok/herbata/piwo nikogo nie uzależnia
Emilio, piesek pijący z basenu jest symbolem potężnego kaca. :D
Alkohol w końcu jest dla ludzi, ale trzeba znać umiar... Zawczasu!
Myślę, że przesadnie pijącym przede wszystkim brak kultury picia, a to już pierwszy krok do nałogu... w który wpadają zwłaszcza osoby słabe psychicznie.
Myśl, że w chrześcijańskim kraju dzień w dzień ludzie publicznie jak w cyrku wlewają w siebie truciznę i nagradzani są za to powszechnym aplauzem ... może budzić rozpacz
ratings: perfect / very good
a200640, "Picie, jest często odskocznią, w większości, niszczącą, czasami zabójczą", a statystyki pokazują, że w Polsce w ostatnich latach o wiele więcej Polacy piją niż za komuny. Smutne to.
Napić z flaszki,
Z beczki, z puszek,
Z wiadra i z basenu,
Bo się tu uduszę!
Maleńczuk reasumując swoje życie i wielość konsumowanych używek, stwierdza - w świetle faktu, że wciąż jest tutaj - mówi: trzeba dopuszczać do kaca. Bo wielu tego nie robi.
Ja kaca lubię. To zadziwiający stan.
No coś takiego! Branimir, Ty tak na serio? Jeszcze nigdy nie słyszałam, aby ktoś się tak pochlebnie wypowiadał na temat kaca. :D
Jakoś mało prawdopodobne wydaje mi się to, aby Maleńczuk często dopuszczał do kaca... Szybciej uwierzę w metodę: klin klinem. ;)
Dorośli jesteśmy, więc to powiem: seks na kacu to jest mistyczne doznanie.