Text 9 of 21 from volume: Cartolinii
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2011-12-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2568 |
kiedy jestem czuję
wdaję sie w oddech
jak w długą rozmowę
z powietrzem po życie
jak w długie gadanie
po nocy przy stole
o sensie
przy winie
o winie
*
muszlą zakrywam kanały
nie odpłynie szczęście
żłopie pianę życia
odrywam piasek od plaży
zamykam drogi
księżyc się śmieje
i zabiera mi morze
*
w śladach na piasku
jest boskostwórcze wypowiedzenie
pierwsze słowo
i zaklęte ciepłe stąpanie
niczego nie rozumiem
ale wpatruję się w drogę
z morzem dotykam zimno śladu
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Bo trzeba się nieźle napić, żeby udźwignąć balast naszych win i odpuścić naszym winowajcom
Tutaj liryczne "ja" ma wymiar uniwersalny. Jak to możliwe, że, mówiąc tylko o sobie, mówisz tak naprawdę także o mnie, o nim? o nich??
i zabiera mi morze
(patrz 2. strofa)
wcale NIE JEST metaforą. On się rzeczywiście śmieje, a morze w swoich cyklach pływów /pod wpływem
Księżyca/ - cofa