Text 3 of 9 from volume: Śmierć
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-11-24 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1105 |
Wiesz, myślałam dzisiaj o Tobie...
jak co dzień.
Myślałam o naszych dzieciach...
których nigdy nie doczekamy.
Myślałam o naszym Domu...
którego nigdy nie zbudujemy.
Myślałam o przyszłości...
przenikniętej pustką chwil, wspólnych chwil
które pozostały
w najczulszej części istnienia.
To była miłość.
/tutaj: nie ma się męża, nie ma domu i nie ma też dzieci/
jest zabijaniem czasu, który dany jest każdemu tylko r a z.
Zamiast po prostu wyjść za mąż, zbudować dom i te upragnione dzieci w końcu urodzić,
/bo zegar przecież tyka nie ot, tak sobie dla twojej cogodzinnej rozrywki/
nie py taj !
Dlaczego o to nie pytaj??
Dlatego, że ta odpowiedź już padła 400 lat temu!
"Przeto nie pytaj, komu bije dzwon: bije on t o b i e !"
/John Donne/
(patrz tytuł i meritum)
nie do ziszczenia jest dobre dla infantylnego dziecka. Człowiek dorosły rozumie, że są marzenia - i są mrzonki. Te pierwsze krok po kroku konsekwentnie realizuje, te ostatnie pomija
(patrz konkluzja)
oparta na rojeniach i uczuciu do nikogo i do niczego - to czysty fantazmat