Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2018-11-30 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2872 |
Multi Kulti
Kocham Multi Kulti. To się zaczęło na studiach. Dziewczęta z całego kraju, a nawet egzotyka! Rezolutne, wyzwolone spod rodzicielskich pęt. Zawsze chętne. Blondynki, brunetki, rude, mulatne. Same siadały Legionowi na kolanka, co nie powinno dziwić tych, którzy widzieli legionowe foty, heh. A jeśli do wizerunku dodamy nieprzeciętny bajer, to powinien objawić się prawdziwy lodołamacz, nieprawdaż? Mniam!
Chłopcy jak malowani. Czyści, zdrowi, chętni. Mmm! Żeby życie miało smaczek: raz dziewczynka, raz chłopaczek! Ale, co tam figury proste! Trójkąty, czworokąty, słoneczka! Nom! Niejedna mamusia z tatusiem zawyliby nieutuleni w bólu, gdyby tylko wiedzieli, że Legion zlichocił im pociechę. Do cna. Psułem niewiniątka jak czarodziejskie jabłuszko, Ewę i Adama. Łamałem ich niewinne serduszka i konfiskowałem duszyczki. Mniam, mniam!
Oczywiście nie zamierzam uprawiać tutaj bałwochwalstwa, lecz wychwalać Multi Kulti, bo z nią się wiążą atrakcje niedostępne dla plemion pogrążonych w jednolitości, marazmie i spętanych powrozami niekoszerności.
Kocham Holandię. Tam się czuję jak polskie dzieci w MacDonaldzie, heh. W słodkich kłębach kannabinoidów wędruję krętymi ścieżkami po mrocznych światach van Rijna, spaceruję nieznośnie wżerającymi się w mózg uliczkami van Gogha i tylko Witkiewicza mi czasem brak. Obok siebie puby dla metali, skinheadów, gejów, depeszy. Czad na maxa. Dalej dominy z pejczami, w futrach lub bez, srogim spojrzeniem omiatają mnie z witryn holenderskich kamieniczek. Wszechobecne latarnice obiecują szybki relax. Ohh! Multi Kulti to jest to!
Multi Kulti nie dla prawiczków! Multi Kulti nie dla pingwinów! Multi Kulti nie dla patriotów!
Wobec powyższego stwierdzam, że jest to pogląd uświęcony polską tradycją.
Po którymś z tatarskich przodków mam lekko skośne oczy ;)
Kocham multi kulti ;-)))
Szkoda, że w komentarzu nie mogę wkleić któregoś z tych, które mi się bardzo nie podobają.
ratings: perfect / excellent
:serce: decznie, Legionku, :serce: decznie :-D :-D :-D
ratings: perfect / excellent
Akurat Holandia i van Gogh z tego tekstu skojarzyły mi się ze smutnym zdarzeniem. W roku 2004 został zamordowany na ulicy w Amsterdamie Theo van Gogh, cioteczny prawnuk Vincenta. Zamordował go fundamentalista, Holender marokańskiego pochodzenia, któremu nie podobał się film reżysera van Gogha o uciskaniu kobiet przez islam.
Tak, bo jest coś co nazywa się pulą genową - jeśli ona mała to skręcamy w stronę chowu wsobnego, co owocuje debilizmami i wadami rozwojowymi. Ja to pamiętam, że chłopak z drugiego końca miasta przybywający do dziewczyny na Krymy ( taka dzielnica Kielc) miał przez miejscowych obcinane nogawki u spodni. I moje przerażenie, gdy sąsiad opowiadał, że w jego rodzinnym miasteczku jego starszy brat był pierwszym, który wziął sobie żonę z innej miejscowości. Czyli, w niewypowiedzianym domyśle, i on, i brat są potomkami blisko spokrewnionych mieszkańców tej miejscowości.
Problem tkwi jednak w tym, że jest dobrze, gdy ci inni chcą się zbliżać do siebie - i tak było w I Rzeczypospolitej - a nie zmuszać innych do przyjmowania swoich, koślawych, wzorców zachowań, jak jest teraz w krajach zachodniej Europy.
Te panienki na zdjęciu, to Twoje Multi Kulti?
Współczuję…
Wolę polskie Kulti, chociaż nie mam nic przeciwko nieatrakcyjnym kobietom i nie jestem rasistą.
Siadały Tobie na kolanach?
Bierut, jak odwiedzał polskie przedszkola, to też sobie robił zdjęcia z dziećmi na kolanach, ale on dorabiał sobie wizerunek z całkiem innych względów.
Nie mogę być Donżuanem dla odpadków z Twojego stołu?
Już nie muszę być donżuanem, ale gdybym tylko chciał, to niejeden świat przewróciłbym do góry nogami, ale tego nie chcę, bo nigdy nie znajdę TAKIEJ kobiety. A dlaczego o tym wiem? Bo przebierałem, jak w ulęgałkach i dużo wiem o kobietach. Bardzo dużo… Szukałem kobiety na całe życie i znalazłem. Ten wybór, to moje największe życiowe osiągnięcie. Kobieta jest moją największą inspiracją. Ma imię, jest piękna i obok mnie. Cóż może więcej mężczyzna chcieć w swoim uczuciowym imperium, gdzie jestem królem, sługą i wszystkim, czego prawdziwa miłość oczekuje.