Go to commentsPytam, więc jestem?
Text 72 of 138 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2018-12-02
Linguistic correctness
Text quality
Views1649

Ile jeszcze mam wieczorów,

bez snu nocy, ściemnień nieba?

Ile dni ubranych w szary,

zgrzebny pejzaż?


Ile razy tuż nad ranem

zbudzę strachy? Zadrżą ręce.

I czy zdołam obłaskawić

jakieś szczęście?


Choćby małe, jak okruszek,

takie zgoła nieporadne,

pełne obaw, że mi znowu

w czort przepadnie!?


Ile błysków jeszcze w oczach

mi zapalisz, ślepa karmo?

Ilu ludzi mi zabierzesz,

bym na czarno


w korowodzie? Potem znowu

w przeznaczonym zabieganiu.

Ilu jeszcze się nie oprę

zaniechaniom,


grzechom pychy i pokorze,

pogodzeniom, buntom, dumie?

Skoro znowu obudzona,

zatem umiem


odgadywać cel przed sobą?

Liczyć straty i planować,

wpisać w kajet bilans zdarzeń,

ubrać w słowa.


Niech nabiorą sensu w brzmieniach.

niech melodią się potoczą,

szamańskimi zaklęciami,

w których ojciec,


babcia, mama i sąsiadka -

przyjaciele - dziś anioły...

Leszek, Darek, Paweł, Baśka,

choć wybrali


sami datę i godzinę...

Ile razy znicz zapalę,

ile razy właśnie do nich

się wyżalę?


Czy wybaczy te pytania,

ten co karą, bądź nagrodą?

Podsumuje mnie sumiennie,

zliczy słowa,


zbiór uczynków i nadzieje,

przeplecione zwątpieniami.

W chwili, w której ważne tylko,

co za nami.






  Contents of volume
Comments (14)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Pytania bez odpowiedzi...
Czasem trzeba je zadać.
Przepraszam, ale ocenianie poprawności i poziomu, przychodzi mi z trudem.
avatar
Zawsze z przyjemnoscią czytam wiersze autorki .
avatar
Hope, nie przejmuj się :) Oceny to tylko gadżet, do którego wielkiej wagi nie przykładam :)
Dziękuję za komentarz - bo to komentarze są tak naprawdę istotne, ślad przebrnięcia przez tekst i poświęcenia mu uwagi :) Dzięki


Rozar, jest mi bardzo miło :)
avatar
Kołysze jak słynny Grechuty boston
avatar
Dziękuję, Emilio.
avatar
Ja też, ja też :)))
avatar
A mi ten wiersz zapachniał moim ukochanym Konstantym "Ile razem dróg przebytych..."
Bardzo mi się podobał :)

Pozdrawiam Gruszko!
avatar
Ten boston Grechuty - oczywiście - to właśnie Ildefonsa "Ile razem dróg przepitych?" W Szczecinie na Pogodnie, gdzie mieszkał Poeta, do dzisiaj jeździ po parku i okolicy Jego zaczarowana dorożka...
avatar
Agnieszko, Emilko, miło mi, że czytacie.
Dziękuję :)
avatar
Tak Emilio, znamy wszyscy obie wersje i tą pisaną Gałczyńskiego i tą śpiewaną Grechuty. Obie przecudnej urody:D i tą śpiewność da się wyczuć w wierszu, tam na górze.
avatar
Raz jeszcze dzięki :)
avatar
Takie pytania każdy kiedyś zada , pewnie pozostaną bez odpowiedzi. Gruszko zapachniało faktycznie Gałczyńskim a echo niesie wykonanie Marka Grechuty. Z wielkim podobaniem :)
avatar
Przeto nie pytaj: "Komu bije dzwon?!"

/John Donne 1572-1631/

Nie pytaj!

Przemijanie wszystkiego - i wszystkich! - leży w naturze wszelakich form Życia. Dlatego wszystkie twoje nocne /o to/ zapytania w tym sensie są jeno przysłowiowym rzucaniem grochu o ścianę...

Co w niczym nie umniejsza olśniewającego piękna tej Liryki
avatar
Tytuł jest parafrazą Kartezjańskiego aksjomatu

"Myślę - więc jestem!"

Biada tym, co są jak to zwierzątko bezmyślni, bezrefleksyjni, gdyż w świetle tej francuskiej mądrości... ich wcale nie ma ;(
© 2010-2016 by Creative Media