Text 127 of 211 from volume: Prowadzeni przez gwiazdę nieba
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-12-24 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1715 |
O Gwiazdko nieba
O Gwiazdo nieba udziel tyle światła
Nam i tym co żyją z wiary
Żeby aureola różą zakwitła
Niosąc Dzieciątku dar Fary
O Aniołowie z nieba co czuwacie
Nam i tym co miraż uśpił
Przypnijcie skrzydła w lotnym poemacie
A promień będzie nas krzepił
O Trzej Królowie co gwiazda prowadzi
Nam i tym co na rozstaju
Niech ofiarna miłość troskom zaradzi
Przywróci gaj urodzaju
O mieszkańcy globu sąsiedzi głębi
Nam i tym co przy żłóbku
Niech serc tchnienie kolędą niebo wielbi
Za dar świętego przybytku
O Aniołowie...
O Trzej Królowie...
Itd., i w tym stylu
aż do piany na zapiekłych ustach
(patrz tekst i tytuły)
Zwalanie odpowiedzialności za samego siebie i swój los
na Boga,
na Opatrzność,
na Gwiazdy Przewodniczki,
na Anioła Stróża,
na królów, na rządy
itd., itp.
to wyraz trwałego zdziecinnienia
Nawet w żelaznych płucach, bez nóg, bez rąk, ślepy i głuchy
to ty jesteś kowalem swojego szczęścia
(patrz uważnie)
Życzeniowe /roszczeniowe?/ podejście do rzeczywistości
Niech Gwiazda nieba...
Niech Aniołowie...
Niech Trzej Królowie...
Niech ofiarna miłość...
et cetera, et cetera
z a w s z e kończy się tam, gdzie się zaczyna:
na jałowym biegu /wg słów znanej harcerskiej piosenki/
Biegnie renifer, biegnie,
Mało się nie zegnie:
Z tylu nogi tylne,
Z przodu zaś dwie przednie.