Text 140 of 211 from volume: Prowadzeni przez gwiazdę nieba
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-01-10 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1677 |
Nie lubiłem ciemności
Nie lubiłem ciemności, złych komityw,
Gdy gasło światło, wyglądały żyrafie.
Przerażało nawet świstanie lokomotyw,
Albo skrzypienie drzwi w zabytkowej szafie.
Radowała każda gwiazdka na niebie,
Dojrzewały w tym świetle dobre wrażenia.
W rodzącym się dziecku widziałem siebie,
Oraz spełniały się najskrytsze marzenia.
Los ciemny dąży do płodu pozbycia,
Niszcząc nową gwiazdkę - dziecko i jej role.
Ktoś ginie, ktoś wygasił światło życia,
Popchał w niebyt, rozpętał krwawe niedole.
Ponieważ dziecko jest aktem transitu
I niesie światło rozpraszające ciemność.
To dziękujmy Stwórcy za dar bytu,
Za rodzące się dziecko, za jego miłość.