Text 255 of 255 from volume: Zlepek klepek
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2019-02-13 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1378 |
Myślę sobie drodzy moi,
że nie zejdę na manowce,
ale dziś postanowiłem
wybudować dwa wieżowce.
Pomysł trochę karkołomny,
bo przewrotne prawo bywa,
lecz już założyłem spółkę,
która `Złota` się nazywa.
Nie oglądam się na kredyt
wieże wkrótce dotkną chmury,
praca wre kapitał bowiem
z mojej jest emerytury.
Żona trochę mi przeszkadza
ostudzając wprost ambicje,
bo przez cztery dni w tygodniu,
chce wprowadzać prohibicję.
Na obronę swą tłumaczę,
że nie może być finału,
kiedy nagle na budowie
zacznie braknąć materiału.
Plan jak widać dokończyłem,
ma strategia tryumfuje,
każdy może mieć swój Babel,
jeśli sam go wybuduje.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Ze złota ulicy
Bez żadnych zwierzeń
Stawiam w stolicy